Rafał Chmielewski

25 kwietnia 2022

#068 – Z etatu w państwowym urzędzie do własnej jednoosobowej kancelarii prawnej – rozmowa z mec. Jolantą Skrobowską, radcą prawnym

Rafal ChmielewskiKomentarze (0)

Jolanta Skrobowska, radca prawnyDzisiaj moim i Waszym gościem jest pani mec. Jolanta Skrobowska, radca prawny.

Panią Skrobowską zaprosiłem do rozmowy z jednego ważnego powodu: zmiany, jakiej dokonała na swojej zawodowej drodze.

Zmiana ta polegała na tym, że z bezpiecznego etatu w jednym z urzędów państwowych przeniosła się do własnej kancelarii prawnej. Kilka lat temu założyła swój prawniczy biznes i weszła do głębokiej wody warszawskiego radcowska-adwokackiego rynku.

Jak sobie poradziła z wyzwaniami, w kim miała największe wsparcie, kto był jej największym przeciwnikiem, jakie lekcje wyciągnęła ze zmiany, tego dowiecie się z naszej rozmowy 

Jakie jeszcze tematy poruszamy w naszej rozmowie?

Rozmawiamy o specjalizacji prawniczej, o składnikach sukcesu kancelarii, o obsłudze klienta i poleceniach, a także o promocji kancelarii prawnej i wielu innych ciekawych rzeczach.

Gorąco zapraszam Cię do posłuchania naszej rozmowy, a dodam wcześniej, jak zawsze, że podcast W drodze do kancelarii jest z dumą i z uśmiechem wspierany przez web.lex Bookkeeping, oferujący Najwygodniejszą Księgowość Prawniczą na Świecie – szczegóły oferty księgowej znajdziesz w prosty sposób na stronie www.

Pomocne linki: blog Prawnik Rodzinny, strona www, Instagram, podcast

***

Od zawsze interesował mnie temat zmiany. A dokładnie zmiany swojej ścieżki zawodowej. Jeśli dokładnie słuchasz tutejszych podcastowych wywiadów to na pewno zauważyłeś / zauważyłaś, że często skupiam się na zmianie, jaką przechodzili moi rozmówcy. Czy to w ramach swojej prawniczej praktyki (jak np. mec. Joanna Szufel, z którą rozmawiałem dwa odcinki wcześniej), czy bardziej ogólnie (jak np. zrobiła to pani Patrycja Balicka, z którą rozmawiałem poprzednim razem, a która ze ścieżki doradcy podatkowego przeniosła się na ścieżkę psychoterapii).

Sam aż dwukrotnie zmieniałem swój zawód i to radykalnie więc mniej więcej rozumiem, co mają do powiedzenia prawnicy, którzy zmiany mają juz za sobą.

Natomiast dookoła siebie widzę naprawdę wiele osób, niekoniecznie prawników, którzy zmiany potrzebują, którzy o niej myślą, ale jednocześnie coś ich powstrzymuje przed tym krokiem. Albo racjonalne myślenie, albo niepewność jutra, albo jeszcze coś innego.

Tymczasem zmiana jest chyba naturalną cechą tego świata. I jedyną niezmienną. Wszystko wokół nas podlega przeobrażeniom. Taka jest natura Wszechświata. Dlaczego zatem zbyt często my sami tkwimy w swoich starych koleinach, nawet kiedy nam bardzo dokuczają a zmiana oznacza poprawę?

Nie próbuję odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością odpowiedź na nie byłaby wielokrotnie złożona i niejednoznaczna.

Zamiast tego natomiast rozmawiam z tymi, którzy zmiany mają za sobą. Takie rozmowy być może są najbardziej inspirujące.

I na pewno rozmowa z panią mec. Jolantą Skrobowską taką rozmową jest.

Rafał Chmielewski

***

***

Automatyczny Transkrypt wywiadu

Rafał Chmielewski

Gościem kolejnego odcinka podcastu W drodze do kancelarii jest pani mecenas Jolanta Skrobowska radca prawny. Cześć dialogu. Dobrze bo w 2019 roku dokonałeś poważnej zmiany na swojej ścieżce zawodowej. Byłaś wcześniej prawnikiem na etacie ale w końcu stwierdziłeś że dłużej i tak nie będziesz pracować i zostawiłeś bezpieczny bezpieczny port swój etat i ruszyła się w nieznane na nieznane wody zakładając swą własną kancelarię prawną. Dlaczego zdecydowała się na taki krok. SKOK na głęboką wodę.

Jolanta Skrobowska

W zasadzie bo uznałam że etat wcale nie jest bezpiecznym portem. I to jest taka forma bycia w jednym miejscu zawodowym która według mnie w tamtym czasie spowodowała jakąś frustrację. Ale też uznałam po dziesięciu latach pracy w jednym miejscu bardzo fajnym bardzo bezpiecznym w moim otoczeniu wśród cudownych ludzi że pora ruszać dalej. O tym że etat nie jest wcale taką bezpieczną bezpiecznym miejscem właśnie usłyszałam kiedyś na jakimś szkoleniu że tak naprawdę można być w każdej chwili zwolnionemu i też trzeba się odnaleźć. I tak mi to zapadło. Pewne myśli zapadają po prostu w głowie. Tak to się grało z moim poszukiwaniem w zasadzie sensu mojego mojej pracy zawodowej ale stwierdziłam że to jest taki czas że chyba powinnam nie czekając. Nikt oczywiście nie planował żeby mnie zwolnić a nie czekając na to co się zdarzy co mi przyniesie życie. Innymi słowy nie poddając się po prostu temu co się dzieje powinnam wziąć sprawy w swoje ręce. Taką mam naturę taką mam potrzebę i pewnie powinnam zacząć robić coś co sama chcę robić zawodowo.

Rafał Chmielewski

Tak długo pracowałaś na etacie.

Jolanta Skrobowska

Łącznie czternaście lat.

Rafał Chmielewski

A miałaś wcześniej jakieś doświadczenia z prowadzeniem własnej własnego biznesu jakiegokolwiek.

Jolanta Skrobowska

Nie pracowałam przez chwilę w kancelarii ale ten czas był bardzo krótki. Był bardzo krótki dlatego że ja miałam małe dziecko i uznałam że tak naprawdę lepiej mi życiowo będzie i mojemu dziecku również mojej rodzinie wtedy kiedy będę miała taką pracę która będzie mi dawała taki komfort że mogę iść na zwolnienie kiedy dziecko zachoruje że nie będę musiała myśleć o tej pracy nocami po południu i tak dalej. Nie mówię że każdy tak ma ale każdy prawnik wie o tym że ta praca jest wymagająca i w momencie kiedy to do nas dotrze i to sobie powiemy że stając się prawnikiem to tak naprawdę bierzemy sobie pracę na 24 godziny. Bardzo często dokonujemy wyboru. Wtedy dokonałam takiego wyboru. Uznałam że etat będzie bezpiecznym portem.

Rafał Chmielewski

Nie miałaś obaw, wątpliwości? Twoja rodzina nie mówiła ci daj spokój nie wiadomo co będzie nie wiadomo jak będzie? Nie wiadomo czy sobie poradzisz itd.

Jolanta Skrobowska

Właśnie najwięcej wątpliwości chyba miałam ja a najmniej miała moja rodzina. Mój mąż to była pierwsza osoba która zauważyła we mnie mecenasa to znaczy osobę która jest w stanie mieć własną działalność która sobie poradzi. I do tej pory myślę że był takim trochę przyjacielem który mówił też sobie radę jesteś świetna. W tym co robisz na pewno sobie poradzisz. No i oczywiście stanowił takie moje zaplecze pewność że gdyby na początku było ciężko to mi pomoże. Zawsze mnie w tym zapewniał o tym zapewniał natomiast były też osoby które mi mówiły że to jest w ogóle świetne miejsce i porzuca pracę życia. No bo jeżeli się pracuje na etacie jeszcze dodatkowo ja pracowałam w urzędzie czyli to już w ogóle bezpieczne.

Rafał Chmielewski

Teoretycznie tak. Premier , zapowiedział 20 procentową podwyżkę.

Jolanta Skrobowska

Szczęśliwie to było tak że osoba która mi mówiła że to będzie błąd to to też osoba bardzo bliska której ja lubię robić na przekór czyli moja mama i udowadniać że że jest inaczej i szczęśliwie mi się to udaje do tej pory. Natomiast fajnie jest mieć osobę która. Osoby które w nas wierzą zapewniają że będzie dobrze. Oprócz mojego męża to byli też moi znajomi którzy i chcę powiedzieć że patrzyli na te moje no bo to było takie dziwne. W zasadzie ja z dnia na dzień stwierdziłam że zostawiam dziękuję. Zmieniam go zmienia swoje życie moje życie. Natomiast myślałam że koledzy będą się pukali się w głowę co ja takiego. A tutaj niespodzianka. Moi koledzy koleżanki bardzo mi kibicowali. Zresztą robią to do tej pory. Pierwszymi moimi obserwatorami na mediach społecznościowych to byli właśnie moi koledzy koleżanki z pracy. Pierwszymi komentujący mi byli moi koledzy koleżanki z pracy.

Rafał Chmielewski

Ale oni tam zostali? Cały czas są tam w tym miejscu ? Czy poszli za twoim przykładem?

Jolanta Skrobowska

Zawsze zaczynałam jako urzędnik osoba która skończyła prawo ale pracowałam jako urzędnik jako specjalista a potem dopiero byłam radcą prawnym również w urzędzie. Natomiast moi koledzy koleżanki to częściowo też radcowie prawni ale ale też osoby które po prostu lubią to co robią. To ja nie twierdzę że praca w urzędzie jest zła wypalają i praca na etacie dla każdego będzie taką będzie będzie taka jak dla mnie. Ja się tam po tych dziesięciu latach uważam że co najmniej pięć za długo męczyłam ale nie wynikało to z tego że mi tam było źle. Właśnie to co powiedziałam na początku ja akurat pracowałam w świetnym miejscu i ludzie którzy tam pracowali też stworzyli wspaniały zespół. Natomiast ja mam akurat takie predyspozycje o których bym powiedziała że nie jestem w stanie zbyt długo robić tych samych rzeczy bo mnie to po prostu zwyczajnie rozleniwia. Ja też lubię się uczyć. Doszłam do takiego momentu w którym stwierdziłam może nie tyle że wszystko już powiem tylko że niewiele mogę się więcej nauczyć bo straciłam do tego zapał że się nie chcę być urzędnikiem. Chcę robić coś po swojemu. Taka jest specyfika pracy na etacie że w niewielu miejscach można robić coś po swojemu. Tak naprawdę. Tak.

Rafał Chmielewski

A gdzie pracowałaś.

Jolanta Skrobowska

Pracowałam w Warszawie. Oczywiście w jednym z urzędów. Najpierw pracowałam w ministerstwie ale o tym wspaniałym miejscu pracy mogę powiedzieć że to jest inny urząd. I powiem tylko tyle dobra.

Rafał Chmielewski

Słuchaj na pewno ta zmiana kosztowała cię wiele wysiłku wyrzeczeń pracy wypracowywania sobie nowych nawyków przyzwyczajeń itd. Czy gdybyś mogła cofnąć ten czas czy znowu byś ruszyła w tą samą drogę?

Jolanta Skrobowska

Tak naprawdę wyruszyła w tę samą drogę i myślę że na pewno poszłabym na samym torem. Mimo że z perspektywy czasu wiem że pewne rzeczy robiłam bez sensu. Pewne rzeczy wymagało ode mnie zbyt dużo wysiłku. Pewne rzeczy mogłam zrobić szybciej innych mogłam w ogóle nie robić itd. ITD. Jednak myślę sobie że doszłam do tych wniosków właśnie dlatego że to wszystko się zadziało. I oczywiście trudno jest powiedzieć to czy ja odpowiedziałam na twoje pytania że zrobiłabym to na pewno. Natomiast myślę że z tą wiedzą jest mi łatwiej to powiedzieć i mieć takie przekonanie że zrobiłam dobrze. Trochę wtedy bardzo się bałam. Ale też wtedy byłam inną osobą i muszę powiedzieć że takie wywrócenie. Całej ścieżki życiowej ze ścieżką zawodową obieramy pewną ścieżkę życiową. Życie nam się pokrywa z pracą. Dużą część naszego życia stanowi praca więc wraz ze zmianą która nastąpiła ja zmieniłam w ogóle nastawienie do siebie do spraw do ludzi. I też. Uważam że jestem inną osobą inaczej postrzegam i to była zmiana na plus. Nie chodzi o to że jestem lepsza czy że jest czy byłam gorsza bo to nie w tych kategoriach myślę.

Natomiast właśnie podjęcie pewnego rodzaju życiowego wyzwania przede wszystkim mnie rozwinęło. Czyli osiągnęłam swój cel zaczęłam się uczyć nowych rzeczy i cały czas się uczę. Uważam że to jest nieustanna nauka a jednocześnie mam takie poczucie że w końcu robię rzeczy w zgodzie ze sobą i z tym co mnie naprawdę interesuje. Czyli tak jakbym gdzieś tam przez kilka lat też byłam sobą. Natomiast dopiero teraz dostałam się rzeczywiście do tej wewnętrznej ja. Bardzo to brzmi tak książkowo ale tak jest tak czuję. I w końcu robię to co zawsze chciałam robić czyli pracuję z ludźmi.

Rafał Chmielewski

Nie masz czasami takich przebłysków takich przemyśleń że jednak może jednak trzeba było zostać tam gdzie byłam bo ten okres adaptacji on trwa i na pewno ileś lat co ja wiem po sobie bo ja też zmieniałem dwa razy swoją profesję i przez kilka lat ciągnęło się za mną. Teraz na szczęście nie bo już to co robię teraz robię już ponad dziesięć lat ale przez długi czas jeszcze miałem właśnie takie przebłyski. Wierzę kurde a może jednak trzeba było zostać tam gdzie byłem. Tam nie było. Co prawda super ale nie było źle a tutaj to bywa różnie. Nie mam już w tej chwili czegoś takiego. A ty jesteś na nowej drodze od czterech lat. Czy masz właśnie takie przemyślenia czy już kompletnie nie że to już jest po prostu szeroka autostrada podążać do przodu i nawet się nie oglądać za siebie?

Jolanta Skrobowska

No właśnie to się zmieniało dlatego że najwięcej wątpliwości miałam na tym ostatnim etapie bycia na etacie bo u mnie to trwało. Odejście było szybką decyzją ale myślenie o tym trwało kilka lat i tę nazwę to zmęczeniem się wewnętrznym. Mnie tam było dobrze fizycznie tak. Codziennie ze spokojem szłam do pracy ze spokojem z niej wychodziłam ale przez te parę godzin które spędzałam w procesie niesamowicie męczyłam ponieważ ja już od rana idąc do pracy zastanawiam się co ja jeszcze tutaj robię. I to jest w zasadzie niewłaściwe miejsce dla mnie. I znowu otaczało mnie bezpieczne bezpieczeństwo ludzie miejsce atmosfera a we mnie była burza jakaś taka niezgodność w tym wszystkim. I pewnie gdybym nie miała wsparcia to wracając do domu słyszałem że ja sobie wymyślam różne rzeczy a tutaj odwrotnie. Ja miałam obok osoby która mnie jeszcze bardziej oburzała i namawiała mnie że ja zaczynam po prostu tak wirować wewnętrznie że nie powinnam w ogóle. Skoro mam takie odczucia to powinnam coś zmienić. No no ale we mnie był jeszcze wtedy a byłam kilka lat młodsza i mniej doświadczona. Myślę zawodowo jak ktoś kto kogo nazywamy wewnętrznym krytykiem.

I to jest taki koncept którego myślę że niejedna kobieta znam bo to jest przypadłość głównie kobieca. Tak myślę i tak słyszałam mianowicie sama sobie podpowiadam własne możliwości własną wiarę w siebie przede wszystkim i swoje przez ten czas. Ja już mam wewnętrznego krytyka i to jest właśnie jazda po autostradzie w tej chwili ja w którymś momencie nie wiem kiedy ale to się zaczęło w ciągu ostatnich dwóch lat. Właśnie nie było tak że się obudziłam i stwierdziłam że w ogóle jestem teraz wspaniała wszystko potrafi robić itd. ITD. Ale przestałam się w ogóle zastanawiać nad swoimi ograniczeniami. Ja już od dawna miałam taką zasadę że jak czegoś nie potrafię to się nauczę. Nigdy nie zdawałam sobie barier pod tytułem nie umiem tego to nie zrobię. Uważam że to człowieka bardzo hamuje bo jeżeli jesteśmy otwarci to jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Szczególnie że w dzisiejszych czasach mamy źródła informacji tak dostępne że i nawet zaczęłam własne dzieci uczyć w ten sposób że pomagam im wtedy kiedy wyczerpią wszelkie dostępne możliwości wsparcia począwszy od książki Nauczycielu z zapytaniem siebie wzajemnie itd. Ostatnią instancją jestem ja. W związku z tym mam święty spokój w domu a jednocześnie uczę dzieci zaradności.

I pozbyłem się właśnie wewnętrznego krytyka. Uważam że w całym procesie rozwojowym czy mnie jako osobę czy w ogóle mojego dojrzewania jako jako prawnika jako człowieka to wyzbycie się wewnętrznego krytyka jest niebywałym sukcesem i myślę że to mi bardzo pomaga. Także teraz jadę po autostradzie czasem się oglądam na boki ale to tylko dlatego żeby zobaczyć jak inni jadą i żeby zobaczyć czy tempo które obrała. To jest moje własne tempo. Ja się z nikim nie ścigam robię to wszystko w swoim własnym tempie. Jestem zadowolona. Nie nie mam zamiaru dotrzeć na metę. W ogóle cieszę się drogą tak naprawdę i to co wszystkim fantastyczna bo to jest przeciwieństwo tego o czym się opowiadałam czyli etapu gdzie siedzę jest niebezpiecznie ale wciąż nie jadę tylko ewentualnie spaceruję.

Rafał Chmielewski

Podjęła się na pewno decyzję o odejściu z pracy wcześniej i do momentu kiedy opuściła już to swoje miejsce pracy. Minął jakiś czas czy czy i jak przygotowywała się do tego odejścia.

Jolanta Skrobowska

Czy ja się w ogóle przygotowywałam. Chyba nie do końca się przygotowywałam. To znaczy na pewno zaczęłam ciebie obserwować bo stwierdziłam że to nie jest tak że ja nagle rzuca etat i następnego dnia. Co żyć. Jestem rasistką więc zastanawiałam się co ja mam zrobić żeby zostać zauważonym przy wszystkich ewentualnych ograniczeniach które są narzucone akurat na mój zawód. I zrobiłam sobie plan ale nie jestem osobą która usiądzie i zrobi sobie biznes. Plan w ogóle słabym matematykiem w tym znaczeniu że u mnie większość większość decyzji które podejmuje robię bardzo intuicyjnie bardzo. I powiem więcej większość decyzji które okazały się strzałem w dziesiątkę to były takie przypływy po prostu jakichś idei w mojej głowie. Trochę to brzmi banalnie niesamowicie ale okazuje się że są ludzie którzy muszą sobie różne rzeczy wyliczyć. To są tacy którzy po prostu kierują się instynktem. No więc Unia działa instynktownie w związku z tym niewiele rzeczy tak naprawdę kalkulował. Ale ale myślałam sobie jak to ma na początku wyglądać. Wiedziałam że muszę zakasać rękawy po prostu i nie siedzieć i nie czekać. Ale to akurat jest zgodne z tym co ci powiedziałam wcześniej że po prostu jak już jadę to jadę i zaczęłam działać tak że planu spektakularnego nie było.

Stwierdziłam że małymi krokami będę się rozwijała dalej dalej dalej. I tak jest do tej pory. Mam wrażenie że dalej nie mam planu bo ta działalność po prostu jest i mam teraz po prostu pracę i zajmuję się swoją pracą i ona jest na pierwszym miejscu a działalność się rozwija przy pracy. I uważam że działalność absolutnie nigdy ideą mojego zastawienia etatu przejścia na działalność gospodarczą nie był jej rozwój sam w sobie. Ten rozwój następuje niejako samoczynnie a to dlatego że praca idzie dobrze. O tak.

Rafał Chmielewski

Ile godzin dziennie pracujesz. Próbuję sobie to porównać do tego etatu wiele godzin.

Jolanta Skrobowska

Pracuję więcej i to jest tak że nie ma się co okłamywać. Jeżeli człowiek chce rozwinąć działalność musi pracować więcej. I tak jak mówię nie zakładam że robię to dla rozwoju działalności tylko robię tak dlatego że tej pracy jest dużo jeżeli nie takim podstawowym założeniem jest. Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą którą firmuje swoim nazwiskiem i to nazwisko nie tyle ma być reklamowane sławne. Ale ja nie chciałabym marki którą stwarzam bo moje nazwisko z moją marką tak naprawdę w jakikolwiek sposób popsuć bo uważam że że to tak naprawdę jest najważniejsze jeżeli chodzi o podejście do działalności ale jednocześnie. Przełożenie. Jest to przełożeniem mojego podejścia do osób z którymi współpracuję czyli do klientów. Innymi słowy jeżeli klient jest zapakowany czuje się dobrze uważa że jego sprawa została załatwiona dobrze to moja działalność będzie się rozwijała i nie ma tu wielkiej filozofii. Po prostu trzeba pracować najlepiej jak się potrafi.

Rafał Chmielewski

Aha czyli pracujesz więcej ale jesteś mimo tego bardziej zadowolona z tego kim jesteś, co robisz?

Jolanta Skrobowska

Tak tak zdecydowanie dlatego że to ja jestem sobie no sterem żaglem i okrętem. Robię niemal wszystko na własnych warunkach dopasowuje styl mojej pracy tempo mojej pracy do potrzeb oczywiście osób z którymi współpracuję ale też do własnych możliwości. Jestem teraz na nie spoczęła na laurach. To nie jest tak że my się spotykamy na takim etapie że ja jestem jednoosobową super funkcjonalną funkcjonującą działalnością gospodarczą. Ja się wciąż rozwijam. Natomiast jestem już na takim etapie gdzie mogę. Może nie powiem że po wybrzydzać ale mogę niektóre oferty odrzucić które nie są zgodne z moimi zainteresowaniami o których myślę że być może nie podoła bo są takie mimo wszystko mimo chęci do nauki mam wrażenie że mogę pewne rzeczy zrobić w danym czasie lepiej niż inne. Więc niektórych rzeczy po prostu na siebie nie biorę. Także cały czas się rozwijam ale mimo wszystko staram się myśleć o tym że nie mogę też przesadzić.

Rafał Chmielewski

A jak dużo czasu zajęło ci dojście do takiego etapu że stwierdziłam że pracy już masz tak dużo. Czy to mniej więcej było na samym początku. Od razu to się tak zaczęło tobie kręcić czy to nie. Czy to na początku powoli powoli powoli. 

Jolanta Skrobowska

Dopiero po dwóch latach np. doszłam do takiego etapu gdzie możesz po prostu zrezygnować z konkretnego zlecenia.

To znaczy jeżeli za pracę uznamy tylko tylko zlecenia od klientów to dużo pracy mam tak naprawdę od roku. Natomiast ja od samego początku dużo pracowałam i to nie była tylko współpraca czy obsługa klientów ponieważ uznałam że ja muszę pracować po to żeby być zauważona. Tak jak powiedziałam to nie jest tak że się nagle pojawiam na rynku i jestem jednoosobową działalnością gospodarczą prowadzę kancelarię i już ktoś do mnie puka no bo to nie są te czasy. Ja muszę pokazać w ogóle że istnieje że jestem i muszę powiedzieć czym się zajmuję. Muszę wybrać specjalizację i u mnie od początku w zasadzie mojej drogi wiedziałam czym się chce zająć. Przez chwilę może rozważałem czy daną rzeczą zajmę się lepiej czy daną rzeczą. Zajmę się gorzej ponieważ pracując w urzędzie przez kilka lat niejako stałam się specjalistą od prawa administracyjnego. Ale też miałam taką awersję do tego prawa administracyjnego bo trochę mi się przejadła. No i podjęłam decyzję że to nie będzie moją specjalizacją nie będzie prawa administracyjnego. Z kolei zawsze uważałam że bardzo interesujące jest prawo rodzinne mimo że się nim wcale tak bardzo nie zajmowałam w tym czasie. No i stwierdziłam że będę się zajmowała rodzinne lepsze do specjalizacji.

Rafał Chmielewski

Dobrze. Wróćmy w takim razie do początku. To jest podkład z którym rozmawiam z prawnikami którzy niejedną wojnę w todze mają już za sobą. Jak zapewne wiesz a ile wiosen masz ze sobą jako radca prawny.

Jolanta Skrobowska

10.

Rafał Chmielewski

OK swoją kancelarię prowadzisz w Warszawie.

Jolanta Skrobowska

Tak.

Rafał Chmielewski

Aplikację gdzie skończyłaś?

Jolanta Skrobowska

W Warszawie.

Rafał Chmielewski

A studia.

Jolanta Skrobowska

Też w Warszawie. Ja jestem od paru lat mieszkanką Warszawy. Z Warszawą jestem związana i bardzo mi się to podobało. Od początku mimo że z Warszawy nie pochodzę właśnie na studia już zostałam.

Rafał Chmielewski

A skąd pochodzisz.

Jolanta Skrobowska

Pochodzę z takiej miejscowości na trasie Warszawa Białystok która się nazywa Małkinia.

Rafał Chmielewski

To jest miejscowość która została spopularyzowana przez pewien serial. Nie serial tylko film.

Jolanta Skrobowska

Urodziłem się w Małkini tak mówił Stanisław Tym w Rejsie. Taki urodził się. Mówi mi że.

Rafał Chmielewski

To jest duże miasto czy małe?

Jolanta Skrobowska

To jest wieś pięknie jest wsią. Natomiast nie wiem dlaczego jest jeszcze chciałbym bo to wygląda jak miasto. Ja się wychowałam w bloku i zawsze czemuś. Czemu ja wracam na wieś. Jest nie wiejska.

Rafał Chmielewski

A studia prawnicze ukończyłeś. Dokładnie na jakiej uczelni.

Jolanta Skrobowska

Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Rafał Chmielewski

OK miło wspominasz lata nauki studiowania.

Jolanta Skrobowska

Tak chociaż już niewiele pamiętam. Ja w ogóle studiowałam też inne kierunki. W związku z tym to była taka trochę gonitwa między uczelniami na Uniwersytecie Warszawskim studiowałam europeistyki zdobywałam też na LPG. Mam taką bogatą historię naukową. Ale to po latach okazało się dlaczego to tak było. O tym o tym jeśli pozwolisz to też opowiem. Natomiast odpowiadając na twoje pytanie tak wspominam bardzo miło ten czas. Spotykam kolegów ze studiów na salach sądowych. Niektórzy są sędziami którzy zostali tak jak ja radcami prawnymi adwokatami także. To jest bardzo miłe wspomnienia.

Rafał Chmielewski

Wczoraj zapytałem na Instagramie swoją społeczność jakie pytania mogę ci zadać. Powinienem Ci zadać podczas tej rozmowy mecenas Anna Malinowska powiedziała mi żebym zapytał cię kawa czy herbata kawa czy herbata.

Jolanta Skrobowska

Dzisiaj woda. Ja bardzo lubię PiS bo mnie nauczono że. Że napoje wpływają na stan umysłu i myślenie o związku z tym zawsze woda w zależności od potrzeby kawa albo herbata. Ja uwielbiam się uczyć. Właśnie to jest w ogóle zastanawiające. O czym ja tutaj do ciebie. Ale ja zawsze się bardzo dużo uczyłam. Co nie znaczy że ja wszystko wiem. Natomiast wszyscy naokoło śpiewali czemu ja tak ciągle czytam. Czyli właśnie uczę się czytam. Ostatnio lubię kolekcjonować książki kolekcjonuje czyli kupuje i nie mam możliwości czytania z braku czasu. Natomiast gdzieś potem na swojej drodze zrobiłam sobie taki test który się nazywa testem Gallupa i okazało się że jedną z moich pierwszych umiejętności jest umiejętność uczenia się. To jest taka umiejętność która sprowadza się do tego że ja bardzo lubię uczyć się nowych rzeczy i to się też przekłada na moją pracę. To znaczy właśnie na tę taką otwartość że ja w zasadzie cały czas czytuję poznaję nowe rzeczy i trochę to jest takie przepuszczanie informacji bo nie jestem alfą i omegą to nie zostaje mi w głowie nie spotkałam tak się mózgownicy. Natomiast ja uwielbiam dociekać i właśnie dlatego skończyłam różne kierunki studiów.

Pieniążek mnie zainteresował jeden kierunek to do niego poszłam. Potem stwierdziłam że może warto poszerzać inny kierunek. W tej chwili moim hobby jest wszystko co związane z Koreą. A tak uwielbiam. Zaraziłem tym hobby moją córkę. Moja córka uczy się koreańskiego to jest małe dziecko w zasadzie w zasadzie nastolatka. Może tak chcemy razem jechać do Korei Południowej. Sprowadza się to do drobnych rzeczy pod tytułem kultura książki oczywiście kuchnia koreańska ale też seriale koreańskie. Moja córka jest zakochana w popie czyli czyli w topie odmian koreańskiej. I to jest bardzo interesujące. Myślę że jak się skończy i wyczerpie temat Korei to zacznie się temat innych krajów. Nie jestem podróżniczka jakoś nie mam jakichś ogromnych pokładów ani zasobów w kierunku obcych nie do podróżowania ale bardzo mnie interesują inne kultury bo ludzie są bardzo ciekawi. Także jest to w ogóle dla mnie odkrycie Azja jeśli chodzi o kulturę podejście do życia. I to jest ostatnie. To jest moje ostatnie hobby ale jeszcze nie ostatnie.

Rafał Chmielewski

To teraz zrozumiałem dlaczego tak się źle czułaś pracując w urzędzie a nie potem tak jak sama wspomniała że nie miałaś możliwości dalszej nauki. A skoro elementem twojej osobowości jest to że lubisz się uczyć. Tak więc akurat działalność gospodarcza była dla ciebie bardzo dobrym rozwiązaniem.

Jolanta Skrobowska

Tak jest tym bardziej że tym bardziej że ja w tej chwili ja się zajmuję prawem rodzinnym i można by powiedzieć że czym jest prawo rodzinne czym można się zajmować mając te specjalizacje. Tak. A tak naprawdę nie spotkałam jeszcze dwóch takich samych takich samych osób podobnych historii. One można by powiedzieć że. No skoro rozwód to wiadomo czym się kończy mniej więcej jak zaczyna cała historia. A ja muszę powiedzieć że każdy przypadek każda historia jest zupełnie inna i wymaga ode mnie zupełnie innych zupełnie innego podejścia zupełnie innych umiejętności tzw. miękkich. Musimy wiedzieć tak naprawdę jak pomóc w rozwodzie. Tego się dowiemy z przepisów ale jak pomóc drugiemu człowiekowi. Niekoniecznie. Niekoniecznie znajdziemy tę umiejętność nawet na studiach czy na aplikację.

Rafał Chmielewski

Oczywiście to jeszcze tylko wspomnę o dacie bo dzisiaj mamy 14 kwietnia 2020 roku i lecimy dalej. Dlaczego zostałaś właśnie radcą prawnym czy władczynią prawną.

Jolanta Skrobowska

Bo to historia w ogóle nudna nudna i taka bardzo prozaiczna. Ja w ogóle nie chciałam być radcą prawnym. I wstyd powiedzieć. Ale w momencie kiedy szłam na aplikację radcowską to niekoniecznie w ogóle wiedziałam co to jest prawda. Chciałam zostać sędzią i też dostałam się na aplikację. Tylko że nie dostałam się zbyt blisko. Ja już nawet nie pamiętam ale to była jakaś bardzo daleka miejscowość do której musiałabym dojeżdżać. A ja już wtedy miałam dziecko. Natomiast Okręgowa Izba Radców Prawnych była rzut beretem od mojego miejsca zamieszkania i w ogóle aktywności życiowych. Więc stwierdziłam że dobra już zostanę tym radcą prawnym a potem się zobaczy. I historia tak mówię bardzo bardzo prozaiczna. A potem się zaskoczyło tak że rzeczywiście w tym zawodzie bardzo się odnalazła.

Rafał Chmielewski

Prowadzisz kancelarię jednoosobową. Tak ktoś kogoś masz do pomocy czy nie.

Jolanta Skrobowska

Jeszcze nie. Jeszcze nie rozmyślam o tym bo myślę że jest to kolejny etap rozwoju i jeżeli chcemy się rozwijać to musimy się pracą dzielić albo ją delegować. Ale na ten czas pojawia się myśl dopiero kiedy dojrzeje.

Rafał Chmielewski

A już wspomnieliśmy o tym że przewijało się to tak między wierszami że specjalizuję się w prawie rodzinnym.

Jolanta Skrobowska

Tak.

Rafał Chmielewski

Jakie sprawy głównie trafiają na twoje biurko. To są właśnie rozwody. Czy przy okazji jeszcze co to są rozwody.

Jolanta Skrobowska

To są sprawy dotyczące alimentów kontaktów ale ale też sprawy w ogóle. Rodzina to zasadniczo klient który widzi nazwę prawnik rodzinne a ja posługuję się tym zwrotem. Zmierza do mnie zawsze kiedy ma problem natury szeroko pojętej rodzinnej. Więc to też są jakieś spory rodzinne. To też są pytania dotyczące tego jak się zachować w danej sytuacji. To znaczy ludzie zanim się pojawią w kancelarii myślą i przekonaniem że chcą się rozwieść to naprawdę biją się z myślami. I tacy też tutaj się pojawiają i pytają nawet prawnika. Można zapytać czy jeszcze się czegoś nie da uratować. A jeżeli już mają przekonanie że się nie da to robią sobie plan. Więc głównie to są sprawy dotyczące rozwodów ale nie jako rozwody tylko właśnie szeroko pojęte sprawy dotyczące rozwodów. Sprawy dotyczące dzieci też w bardzo szerokim ujęciu sprawy dotyczące osób niepełnosprawnych. Ponieważ mało jest osób w Warszawie mało jest prawników którzy się takimi sprawami zajmują. I ja się staram pomagać osobom niepełnosprawnym a mam w tym jakieś doświadczenie w związku z tym dzielę się swoją wiedzą. I też zdarzają się sprawy spoza specjalizacji zupełnie takie sprawy którymi o których ja nie mówię że że się nimi zajmuję właśnie z prawa administracyjnego zdarza mi się obsługiwać jakieś spółki.

Ale też prawo pracy. Natomiast takim trzonem i tym co ja robię i tym co ja lubię w czym się odnajduję jest prawo rodzinne.

Rafał Chmielewski

Wielu prawników jest zdania że specjalizacja prowadzi co najwyżej do tego żeby wrócić na etat z powrotem że to nie jest dobra strategia dla kancelarii prawnej. Natomiast ja mam wrażenie że w twoim przypadku jest. Jestem pewien że jest zupełnie inaczej ale mam wrażenie też że wychodząc z etatu od razu zakładacie sobie że będziesz że twoja kancelaria będzie wyspecjalizowana.

Jolanta Skrobowska

Tak tak. Ja uznałam że nie ma takich ludzi którzy się znali na wszystkim i nie ma takiej możliwości żebym ja się na wszystkim znała że znam swoje ograniczenia czasowe ale też umysłowe. Pewne rzeczy nie lubię po prostu robić. I choćby choćby nie wiem co się zadziało ja w tym nigdy nie będę dobra ani nie będąc w tym co najmniej dobra nie pomogę komuś kto szuka specjalisty. Uznałam że specjalizacja to jest taki sposób działania który kierunku i teraz bardzo przede wszystkim my się możemy rozwijać danej dziedzinie. Chcę powiedzieć że mimo że ja dwa lata można powiedzieć nabywamy wiedzę specjalistyczną z prawa rodzinnego to uważam że to jest kropla w morzu mimo że wydaje się że właśnie ta gałąź prawa jest taką małą może marginalną. Niektórzy w ogóle nie chcą tykać tych spraw. Natomiast uważam że obranie specjalizacji już na początku. Tak jak powiedziałam nas kierunku ale jednocześnie pomaga nam później w rozwoju. Nie można złapać stu srok za ogon nie można być wyspecjalizowanym ze wszystkiego. Można oczywiście mieć wspólnika który będzie miał inną specjalizację ale myślę sobie że dobierając współpracowników musimy mieć na uwadze to że oni muszą podzielać nasze zainteresowania.

Jeżeli ktoś się w tym nie odnajdzie to nam popsuje. Po prostu popsuje nam po prostu kierunek działalności. Popsuje nam to tempo w którym idziemy. Musimy wszyscy. Ja jeszcze zespołu nie mam ale mam takie wrażenie że również w zespole wszyscy musimy iść w tym samym kierunku.

Rafał Chmielewski

Załóżmy że byłbym twoim kolegą po fachu. Nie jestem ale gdybym był i poszedłbym do ciebie i powiedział tak Kurczę Jola Tesco bo zajmuje się wszystkim co popadnie. I karne i administracyjne i cywilne i ostatnio spółka itd. Tak boję się. Boję się obraz jakiejś specjalizacji. Nawet nie wiem co miałbym robić. Co byś mi doradziła. W takiej sytuacji.

Jolanta Skrobowska

To jest tak jak z każdą pasją trochę praca musi być naszą pasją. Jak ci się nie podoba to co robisz. Prawnik to bardzo szybko się wypalił więc. Musisz zacząć od tego dlaczego ty to robisz i dla kogo chcesz coś robić. Ja mogę opowiedzieć o sobie bo to ja jestem zwolennikiem dawania złotych rad. Czyli mogę powiedzieć jak to umie. Niekoniecznie to będzie pasowało do ciebie czy do tego kolegi. Tak. U mnie to jest tak. U mnie było tak że ja zaczęłam się zastanawiać nad swoimi predyspozycjami jednym. Jedną z takich predyspozycji jest łatwe nawiązywanie kontaktów. Ja nie mam z tym problemu i to jest bardzo mocna moja strona. To znaczy ja jestem generalnie osobą bardzo spokojną a przynajmniej robię takie wrażenia. Staram się taka być oczywiście ale też jednocześnie mam bardzo otwarty pozytywny stosunek do ludzi i to mi bardzo pomaga. Właśnie moja specjalizacja która polega na rozmowach z ludźmi na wysłuchiwanie ich historii jest ściśle związana z tym z tą moją umiejętnością. A w zasadzie ta moja umiejętność odpowiada na potrzeby tych ludzi którzy tutaj w kancelarii się pojawiają. Jeżeli ktoś przychodzi to do mnie to on wcale na początku nie oczekuje tego że ja mu wyłoży wszystkie przepisy.

Bo umówmy się jak sobie wpiszę w internecie to w zasadzie przepisy dostanie jak na talerzu. A ten człowiek przychodzi żeby posłuchać od osoby która jest nazywana specjalistą bo jest radcą prawnym albo jest adwokatem. Przychodzi żeby posłuchać jaka jest recepta na jej schorzenie ale żeby ta recepta mogła być wystawiana. Mówię teraz oczywiście metaforycznie to ona się musi nam poskarżyć i powiedzieć o tym co ją boli. I dlatego z takiej pierwszej wstępnej konsultacji dwie trzecie czasu ja nic nie mówię mówi mój klient i ja mówię na końcu. I to są. To jest taki czas po którym ja mam świadomość że nie jest czasem straconym dla klienta ponieważ on nie ma takiego odczucia że to on rozmawiał i w zasadzie przyszedł do prawnika który nic nie powiedział. I gdzieś tam na końcu się odezwał. On ma czas on ma czas dla siebie a jednocześnie ma takie poczucie że że został wysłuchany ponieważ ci ludzie bardzo często nie mają w sprawach rodzinnych oczywiście nie mają możliwości porozmawiania z nikim bezstronnym i kimś takim kto by im doradził właśnie bezstronnie jako osoba trzecia. Więc to że ja jestem w stanie ich wysłuchać a jednocześnie nie mam problemów z powiedzeniem prawdę ponieważ nie należę do osób które odpowiadają na potrzeby klientów w taki sposób że mówią im to co oni chcą usłyszeć.

Ja mówię to co uważam ponieważ uważam że jeżeli na wstępie już zrobię taką prezentację swojej osoby może tak bym to nazywała to ci ludzie będą wiedzieli czy chcą ze mną współpracować. Uważam że niesamowicie ważne jest to co my nazywamy zaufaniem wzajemnym i ono wcale nie polega na tym że ja ufam że mój prawnik się nie wyłoży na sali sądowej czy że ja ufam że będzie taki ostry buldożer. Słyszałam różne zwroty tylko ufam i wierzę że on mnie rozumie i to co ja mu powiem zostanie bardzo dobrze zrozumiane a jednocześnie będzie tak pracował że ja nie stracę właśnie do niego zaufania. I uważam że w tym wszystkim. Gdybym miała doradzać komukolwiek kto tak naprawdę wsłuchuje się w siebie nie każdy ma te umiejętności które ja mam. Niektórzy lubią pracować w ciszy nie chcą nie chcą żeby im ktoś zawracał głowę. Nie mają takiej potrzeby żeby wysłuchiwać innych ludzi nie mają umiejętności żeby im coś doradzić w takim sensie żeby wyłowić z tych historii bo one są okraszone emocjami jakimiś bólem żeby na koniec po prostu powiedzieć skomentować to wszystko i dać takiemu człowiekowi dobrą radę. W związku z tym musisz przysiąść zastanowić się co ty w życiu chcesz robić.

Może droga prawnicza nie jest dla ciebie. Będziesz się całe życie męczył.

Rafał Chmielewski

No wątpliwości jest ziarno ziarno wątpliwości właśnie bardzo niebezpieczne w niektórych sytuacjach ale ważne.

Jolanta Skrobowska

Ale jesteśmy ludźmi a uważam że człowiek który nie wątpi to jest cyborgiem. Nie nie ma w ogóle osób zaś żyjemy w świecie który nie jest światem idealnym i to co nam mówią filmach nie wiem. Bajki to są właśnie bajki. Każdy człowiek który myśli ma wątpliwości. Gdybym powiedziała że ja nigdy nie miałam wątpliwości i nagle z tego etapu który był taki straszne przeszłam na bajkową drogę działalności gospodarczej no to uważam że popełniła straszne kłamstwo. Czego nie chce robić to nigdy nie namawiała bym nikogo do tego żeby szedł idealnie moją drogą i nie wróżyła bym mu sukcesu. Absolutnie nie jesteśmy panem swego losu. To prawda. Ja wychodzę z założenia że to co możemy zrobić powinniśmy robić ale też składową składową naszego sukcesu. A przez sukces. Nie rozumiem wcale ilość klientów czy ilości pieniędzy na koncie tylko naszego zadowolenia i takiej zgodności z własną. Naturą jest to jak my w życiu działamy co my w życiu robimy. I tak naprawdę cała ta droga pasuje do nas. Jeżeli my się dobrze z tym czujemy to fantastycznie. Jeżeli nie to uważam że nawet po skończonej aplikacji i po odbyciu studiów i i nawet w jakichś wielokierunkowe jeżeli nam to nie pasuje to powinniśmy to zmienić.

Rafał Chmielewski

Jasne. Czyli wracając do tego przykładu kiedy ja przychodzę do ciebie i pytam o radę nie powiedziała mi słuchaj Rafał. Wiesz co. Teraz to środa jest takim tematem który po prostu działa na rynku i zarobisz kupę hajsu. Nie tylko ty mówisz tak słuchaj się w siebie zobacz kim jesteś. Poznaj siebie.

Jolanta Skrobowska

W zasadzie tak tylko że powiedziałam to bardziej ostro bo trochę to w twoich ustach brzmi jak taka rada. Rada z poradnika. A ja tak jak chciałam bardzo tego nie lubię. Musisz robić to z czym się nie męczysz. A jeżeli. A jeżeli sprawiać to frajdę jesteś w stanie się rozwinąć w tym kierunku to na pewno na pewno będzie dobrze.

Rafał Chmielewski

Jasne. I jeszcze jedno pytanie z Instagrama. Tym razem pochodzi od pani mecenas Darii Dowbor i pani Daria zapytała jak sobie radzisz z emocjami związanymi ze sprawami rozwodowym rodzinnymi.

Jolanta Skrobowska

Ojejku. No to się jakoś sobie radzę. Nie wiem. To jest tak że ja jestem sama szczęśliwą mężatką. Nie doświadczyłam rozwodu nie doświadczyłam jakiegoś nieszczęścia rodzinnego. Z mężem to mam na myśli mam dzieci to są nasze wspólne dzieci. Ten sam ojciec ta sama mama. Jest ich dużo więc mam sprawy rodzinne poukładane. I kiedyś myślałam że to jest moja ogromna wada. To znaczy że osoba która tutaj do mnie przyjdzie to raczej chciałabym mieć prawniczkę taką która sama to przeszła i wie z czym to się je. Ale z biegiem czasu stwierdziłam że nie że jest zupełnie odwrotnie. Ja nie mając tych doświadczeń patrzę trochę tak jakbym. Nakładała takie szkiełko osoby trzeciej na wszystko i jestem w stanie ocenić sytuację w zasadzie powiedziałbym beznamiętnie. Ja staram się tam gdzie powinnam być współczujący ale nie wkładam w te sprawy empatii takie które bym włożyła w swoje własne. Już to kiedyś mówiłam. I ludzie tego nie rozumieli. Dlaczego nikt nie powinien być empatyczny. Prawnik nie powinien być empatyczny bo on nie jest od tego żeby pocieszać głaskać po po i ocierać o łzy.

On oczywiście jest człowiekiem. Naturalną rzeczą jest nawet pocieszenie klienta ale my nie jesteśmy od tego od tego może być psycholog od tego może być przyjaciółka. My jesteśmy od tego żeby zadbać o interesy prawda. I uważam że nie. Nigdy nie będę tak naprawdę odczuwała tego co odczuwała. Być może mecenas krakowska po rozwodzie bo tego właśnie nie doświadczyłam. Robię to co robię robię to z sercem najlepiej jak potrafię. A przez to że nie mam takich doświadczeń i nie jest niczym złym to nie kojarzę organ. Ale faktycznie to po prostu to po prostu nie mam problemu w ogóle z rozumem.

Rafał Chmielewski

Czyli nie ma się aż tak jak gąbka. Absolutnie. Z czym do ciebie przychodzą. Także potem musisz iść do psychoterapeuty na psychoterapię.

Jolanta Skrobowska

Chcę żebyś też jeszcze jedną rzecz zrozumiał że to nie jest tak że my pozostajemy całkowicie obojętni. Mówię też o kolegach którzy się zajmują sprawami rodzinnymi w ogóle sprawami bliskimi bliskimi ludziom. Nie. Ja myślę sobie że prawnicy też powinni mieć z profesora kogoś takiego mogli mieć tak jak psycholog.

Rafał Chmielewski

No to ciekawe

Jolanta Skrobowska

Tak bo my jesteśmy obciążeni jednak tymi historiami. Natomiast czym innym jest odczuwać taki wewnętrzny ciężar że drugiemu człowiekowi się dzieje tak po prostu po ludzku jak nie jest w stanie sobie do końca wyłączyć swojego człowieczeństwa i powiedzieć hej tutaj jestem radcą prawnym a tutaj już wracam do trybu człowiek to tak nie jest. I oczywiście że bywa mi ciężko bo. Bo ja mam ten gatunek ludzki że ludziom po prostu współczuję natomiast nie. Czym innym jest współczucie a czym innym jest empatia. Gdybym miał aż tak współczucia że że w zasadzie nie mogłabym spać nie mogłabym jeść itd. No to byłabym złym prawnikiem. Ja im współczuję. To się przekłada na moje zaangażowanie. Na pewno ponieważ chciałabym nieba przychylić i odmienić ich życie. Ale są granice tego wszystkiego mianowicie ja nigdy nie wejdę w emocje i nie mam w ogóle takich zapędów także. Oczywiście przydałaby się taka odskocznia jak najbardziej. Nasz zawód jest w ogóle narażony na ogromny stres ale myślę sobie że też trzeba mieć predyspozycje żeby sobie ten stres dawkować. No i cóż no staram się zachować w tym wszystkim jakiś balans. Na razie nie udaje mi się pod tym względem że tej pracy jest zdecydowanie za dużo.

No ale tak jak powiedziałam to nie jest tak że ja rozpoczęłam gdzieś na jakimś pułapie i już stwierdziłam że to tak będzie. Ja wciąż eksperymentuje. Właśnie zastanawiam się nad współpracą. Zastanawiam się które to są sprawy które właśnie mogę odrzucić bo już sobie zaczynam na ten komfort pozwalać które. To są takie które mnie angażują i też wyznaczam granicę od początku klientom ponieważ na różnych mamy współpracujących współpracowników są tacy którzy dzwonią w niedzielę. Moi klienci wiedzą że w niedzielę mi nie dzwoni. Wiedzą też o tym że mam rodzinę. To nie jest tak że jestem niedostępnym prawnikiem. Oni wiedzą że mam rodzinę że mam męża i że i że lubię mieć czas dla rodziny i to rozumieją. A jeżeli nie rozumieją to ich uczę że taki już po prostu jest i wtedy to zaczynają rozumieć także akceptują. To to jest ogromna składowa.

Rafał Chmielewski

Przechodząc do specjalizacji do promocji. Samo posiadanie specjalizacji już jest elementem promocyjnym dla kancelarii. Czy w Twojej sytuacji jest tak że przychodzą do Ciebie klienci i mówią że pani mecenas pani nazwisko czy pani Marka jest tak znana że po prostu nie wyobrażam sobie że mogłabym. Czy mógłbym do Pani nie przyjść po pomoc. Innymi słowy mówiąc pytam cię o polecenia czy masz polecenie.

Jolanta Skrobowska

Pierwsza część odpowiedzi bo aż tak to nie jest. Aż tak stronie jest. Myślę że Warszawa jest zbyt dużym rynkiem prawniczym. Ja ostatnio próbowałam. Opowiem ci anegdotkę. Ostatnio wyczytałam że celebryci się rozwodzą i tam był motyw warszawskiej prawniczki która jest znana z tego że się zajmuje rozwodami. I nawet nawet w gazetach nie mogłam znaleźć że nie chodzi o mnie. A od razu mówię że nie chodzi o mnie tylko mówię że próbowałam dociec kto jest znany w Warszawie i obsługuje celebrytów. No i jakaś prawniczka tajemniczo jest ale nikt jej nie widział i nie zna jej nazwiska. Natomiast rynek jest za duży żeby tak sobie myślę że są oczywiście nazwiska bardzo znane i to na terenie całej Polski. Teraz to jeszcze nie ja ale też nie mam takich aspiracji. Chcę ci powiedzieć że moim planem życiowym nie jest bycie znaną z nazwiska i ze skojarzenia że jestem jakąś super ekstra fantastyczną prawniczką. Miło będzie ale ale to nie jest cel sam w sobie. Ja wolę sobie po prostu pracować i mieć zadowolenie z tego że mam nadzieję że robię to dobrze i tyle. Natomiast jeżeli pytasz o polecenia to tak to polecenia to jest w tej chwili moje źródło moje pierwsze źródło klientów albo drugie bo.

Bo ogromnym medium jest internet cały czas a ja w tym wszystkim bardzo dbam o to żeby moje nazwisko się nie popsuło bo inaczej moja praca się nie popsuła. Więc naprawdę to co robię staram się robić jak najlepiej. Nie dlatego też zaznaczam że ideą nie jest to żeby żeby. Nie popsuć sobie opinii. Może tak tylko ideą jest to żeby żeby rzeczywiście robić to co robię dobrze. Uważam że dopóki póki czegoś nie wywala czyli póki czegoś nie odpuszczę i zawsze będę w takiej czujności nastawiona na dobrą pracę. To się nie da po prostu tak czegoś popsuć zwyczajnie. A jeżeli coś odpuszczę no to tak jak w życiu. W związku z tym poleceń jest dużo i to są bardzo miłe polecenia. Ja zawsze pytam od kogo jest klient. Z ciekawości. W ogóle wielu z tych osób w ogóle nie znam więc to też jest przeciwne bo to okazuje się że są całe łańcuszki. I to jest bardzo miłe bo to są wspaniali klienci to też wracają bo to chcę powiedzieć że to nie jest tak że jak kogoś jadę to już go nie widzę. Właśnie fajne w tym w tej takiej umiejętności rozmowy z ludźmi jest to że możemy się nie zatrzymamy bo to nie jest ta relacja absolutnie i nawet nie przychodzimy na trening z klientami ani ja nie mam takiej potrzeby ani klienci nie mają takiej potrzeby.

Ale mamy tę wrażliwość na siebie że przychodzą święta bo sobie wysyłamy życzenia że potrafimy do siebie zadzwonić zapytać co u pani mecenas słychać. Ja też czuwam nad sprawami moich klientów od czasu do czasu pytam jak się sprawy mają. I w drugim człowieku jest taka.

Rafał Chmielewski

Taka jak dzwonisz do nich już po tym jak zakończyła się zlecenie. Tak że na przykład.

Jolanta Skrobowska

Tak to znaczy ja się nie piszę głównie piszę maile dlatego że telefon to jest taki taki sposób komunikacji bardzo bezpośredni. Natomiast na maila można odpowiedzieć albo nie po prostu. Więc nikomu się nie narzucamy. Ja staram się zawsze wyczuć co mogę robić i nie narzucać się. Też nie mam czasu żeby do tych ludzi dzwoni. Byłych klientów już też jest jakaś grupa. Natomiast ja oczywiście staram się te osoby o których wiemy że gdzieś tam to sprawa mimo że się zakończyła w sądzie czy na mediacji to jeszcze w jakiś sposób jest rozwojowa. Staram się z nimi kontaktować i to nie jest tak że ja przez kontakt próbuje nawiązać jakby zdobyć kolejne zlecenie ale nie mam takiej potrzeby. Natomiast ja mam takie poczucie że lubię sprawy kończyć dowodzić jak to się mówi w związku z tym ci ludzie też mają mają w sobie taką wdzięczność za to że ja się w ogóle interesuje ich sprawami to trzeba mieć szczęście czas i taką potrzebę robienia tego. Ja wiem że nie wszyscy koledzy to robią też mamy różnych klientów nie z każdym nie z każdym chcemy utrzymywać.

Rafał Chmielewski

To jest dobrze pojęta obsługa klienta po tym etapie kiedy już skończyłeś współpracę taką formalną nie tak tak naprawdę. No ale powiedz mi jeszcze powie to strasznie interesuje czy kiedy odzywał się mailowo i pytasz właśnie jakiejś pani czy jakiegoś pana co tam słychać czy wszystko jest dobrze itd. Czy właśnie zdarza się że oni wtedy przychodzi im do głowy że mam jakiś jeszcze jeden problem. W sumie to moglibyśmy o nim porozmawiać. Czy mogę się z panią umówić.

Jolanta Skrobowska

Tak bardzo często. Tak jest dlatego że nasze życie to jest niekończąca się opowieść. I tak jak już ktoś raz doświadczył spotkania z prawnikiem i ten prawnik go do siebie nie zraził to ja mam wrażenie że on zawsze wróci. Dlatego że po co poszukiwać innej osoby skoro już mamy zaufanie do tego konkretnego człowieka. Znowu podkreślam że to nie znaczy że ja jestem najwspanialszym prawnikiem w Warszawie nigdy nie miałam takich aspiracji. Natomiast widzisz filozofia mojej działalności jest bardzo prosta przede wszystkim pracować i robić to najlepiej jak się potrafi ale jednocześnie cały czas się dokształcać tak nie mając tej bazy tego tego tej podstawy w głowie. Nie możesz być dobra w tym co robisz dobry w tym co robisz i uważam że przepis na dobrą obsługę klienta tak to nazwałeś. To jest szacunek dla klienta. Ja w ogóle nie lubię słowa klient bo ono mi się tak jakoś dziwnie kojarzy.

Rafał Chmielewski

Ja też nie robię tego sformułowania.

Jolanta Skrobowska

Oni o tych wszystkich podziałach mówię że to są osoby z którymi współpracuję. Oczywiście gdzieś tam z tyłu języka zawsze jest i się pojawia się forma. Tak formalnie się posługujemy tym sformułowaniem. Ale też zauważyłam wiesz jeszcze kilka lat temu mieliśmy w ogóle większą normalizację i takie podejście do tego zawodu radcy prawnego czy adwokata pacjent był niedostępny. Natomiast większość osób które do mnie wraca z którymi współpracuję które otwierają czy to w połowie naszej znajomości czy gdzieś pod koniec naprawdę są takie mielone i zadowolone bo to już koniec. Zostały dobrze obsłużony ale mi zawsze powtarzają jedno i to samo. Ja się nie spodziewałam. Przechodząc do pani czy nie spodziewałam się że współpraca z prawnikiem tak wygląda. I ja na początku się zdziwiłam. Nie wiedziałam o co chodzi. Już teraz z racji tego że te sytuacje są powtarzalne to wiem w czym rzecz. No ale na pytanie dlaczego to osoby te odpowiadają. Bo mnie się zawsze wydawało że adwokat radca prawny to jest osoba niesamowicie niedostępna i taką. Taka sztywna taka nienormalna. Taka po prostu stopień wyżej gdzieś tam do której ja po prostu wchodzę i ja się boję.

A u pani to jest tak że ja w zasadzie mam poczucie kontaktu ze zwykłym człowiekiem i ja właśnie to czego bardzo pilnuję to to żeby żeby osoba która do mnie przychodzi czuła się komfortowo bo przecież ona przychodzi tak jak do każdego innego. Nazwę to fachowca specjalisty. Jak idziesz do kogoś kto ma ci zrobić ogródek to się go nie boisz tylko mu tłumaczysz. Jakie masz oczekiwania. Jak idziesz do kogoś kto ci ma zrobić fryzurę to też się nie boisz. Idziesz po prostu do fryzjera. Jak idziesz do prawnika też się nie bój. My nie jesteśmy oderwani nie jesteśmy z innej planety. A to że ktoś ma taką aparycja a nie inną. Równie dobrze może ci się trafić fryzjer z nosem niemiłe czy niedostępne. No ale pewnie go zmienisz. I to wszystko. To wszystko jest moje podejście i uważam że to jest bardzo dobre podejście bo potrzeba nam normalności.

Rafał Chmielewski

Oczywiście ja się z tobą absolutnie zgadzam. Bo właśnie to jak ci ludzie komunikują że oni po prostu uważają że prawnik jest kimś takim niedostępnym. No nie tak po prostu że między tobą a swoim klientem że ten twój klient myśli że między nim a tobą to jest jakiś w ogóle mur fosa. Jaka jest taka pani że ciężko się z tobą porozumieć i dogadać. To powoduje że ludzie po prostu nie chcą przychodzić do prawników nie chcą chodzić do kancelarii wolą przeglądać internet wolą pytać sąsiadów itd. Ale właśnie się krępują żeby przyjść do kancelarii. W moim przekonaniu powinno być tak że samorządy prawnicze powinny wspierać czy organizować szkolenia konferencje gdzie powinny zapraszać właśnie takie osoby jak te które po prostu pokażą innym prawnikom. W jaki sposób można z tymi klientami rozmawiać w jaki sposób można ich mówiąc w cudzysłowie. Też nie lubię tego słowa obsłużyć to nie żeby oni zmienili swoje zdanie.

Jolanta Skrobowska

Tak że myślę sobie że ten zawód powinien być bardzo oswojony i to tak intensywnie. Ta toga przedstawiana na różnych billboardach po prostu straszy. To kojarzy się z sądem salą sądową a to skojarzenie nie jest przyjemne. Choćbyśmy tam nie wiadomo co dostali ostatecznie i jaką decyzję korzystną dla nas to i tak nam będzie się kojarzyło źle. Natomiast prawnik to nie jest zawsze osoba z którą ty musisz iść do sądu. To jest też często osoba która od pójścia do sądu w odwecie. Ja tak miałam na przykład i też spotykam się z różnymi reakcjami. Ale właśnie najśmieszniejsze jest to że osiągam takie zaufanie z klientem że on jest w stanie przyjść pokazać esemesa od drugiej strony gdzie np. gdy np. napisze wiersz Ty masz jakiegoś złego prawnika. Mowa o mnie tutaj bo on kierując się na mediację to chce od ciebie wyciągnąć za te mediacje. Jeszcze i potem i tak ostatecznie trafisz do sądu. A zobacz ile ile to będzie pieniędzy. A to nie jest tak. Nie rozlicza mnie mój klient tylko ta druga strona która próbuje go odwieść od tego od mediacji która w moim odczuciu byłaby dobra i zakończyłaby sprawę.

Myślę w ogóle że na kontakt z klientem trzeba patrzeć szerzej jeżeli my będziemy tylko nastawieni a teraz mówię oczywiście do kolegów prawników. Jeżeli będziemy tylko nastawieni na to że my musimy iść do sądu wyrobić odpowiednią ilość stawiennictwo musimy tyle i tyle pism napisać. Dla mnie ja w ogóle nawet mówiąc o tym to nie jestem w stanie sobie jakoś tego przeliczyć matematycznie czy w ogóle jest taki proces ale zakładam że być może ktoś jest w stanie swoją pracę tak przeliczać. Jeżeli będziemy tak myśleć to uważam że na dłuższą metę nie dojdziemy. Nie będziemy mieli takiego sprzężenia zwrotnego. Pewnie osiągniemy pułap naszej sprawy finansowy będziemy zadowoleni. Czy ten klient wróci. Przecież to jest człowiek który myśli. On będzie wiedział ostatecznie że tego było za dużo. To było niepotrzebne. I ja mam wiele osób przychodzących od innych prawników i wysłuchuje zawsze skarg i zażaleń na kolegów i tego jak ludzie się męczą. Czasem zanim nawet dojdą do takiego punktu żeby powiedzieć że dziękują za współpracę to nie są w stanie wydusić czemu dziękują za współpracę. A przecież Fibak. I takie uczciwe powiedzenie co nam się w danej osobie nie fryzura. Nie nie nie aparycja ale jednak w tej pracy nie podoba jest bardzo ważne.

Rafał Chmielewski

Tutaj drobna przerwa. W tym miejscu zaczynamy bowiem bardzo ciekawy wątek którego zupełnie się nie spodziewałem przed naszą rozmową. Posłuchaj uważnie co ciekawego mecenas Krakowska za chwilę powie a co możesz szybko wdrożyć do działalności swojej kancelarii. To jest doprawdy bezcenna myśl.

Jolanta Skrobowska

Ja mam zwyczaj wysyłania swoim klientom takiej krótkie ankiety żeby mi powiedzieli co by zmienili w mojej pracy. I oni nie mają z tym problemu. I dzięki temu myślę że też się rozwijam.

Rafał Chmielewski

Jasne jesteś pierwszą osobą. Pierwszym prawnikiem prawniczką z którą odkryłam że wysyła swoim klientom.

Jolanta Skrobowska

Takie wysyłam wysyłam. Stworzyłam ją sama. W ogóle mam system w pracy. Oszczędzam swój czas bo mam co w życiu robić. Oczywiście. I to jest właśnie element tego że chcesz się dowiedzieć nauczyć co mam zmienić i jak pracować lepiej.

Rafał Chmielewski

OK. A co ludzie piszą o tej ankiecie.

Jolanta Skrobowska

Na przykład pisali i piszą mi że mogę im więcej czasu poświęcać. Mimo że mam wrażenie że poświęcam go bardzo to biorę to do serca. Na przykład że powinnam informować o każdej sprawy jeżeli chodzi o sprawy że powinni być jeszcze bardziej poinformowani co akurat wynika z tego że my się nie zawsze rozumiemy w tym sensie że ja mam obyczaj informowania.

No właśnie ja informuje zanim cokolwiek bo są to sprawy rodzinne są takie że wolę żeby klient widział co ja napisałam nie zawsze może to odpowiada jego intencją albo ja coś mogę zrozumieć. Natomiast klienci by chcieli niektórzy niektórzy żeby po przecinku jeszcze raz wysłać czas odesłać. W naszej pracy nie ma na to czasu. Ja przynajmniej mam taką zasadę że w sprawach rodzinnych być może nie wszystko dobrze rozumiem dlatego te pisma wysyłam do klienta żeby je niejako po mnie sprawdził. Ale nie chodzi mi o prawa o przecinki tylko o ideę. Czy ja czegoś nie przekręciła wysłuchując swojego klienta. Tak więc czasem być może mnie źle zrozumie ale my to sobie wyjaśniamy. Ponieważ ja tę informację zwrotną bardzo szybko reaguję. Tak to wygląda. Coś jeszcze piszą. W zasadzie to chyba są takie główne skargi ale ja też nad tym pracuje. Wzięłam to sobie do serca i zamierzam wdrożyć program prawniczych żeby klienci mieli dostęp do swoich spraw online z pułapu online. Wchodzą do folderu sami widzą co ja tam wszystko.

Rafał Chmielewski

Mogę małą reklamę od razu zrobić że taki system ma program do zarządzania kancelarią prawną. Wikariusze kancelaria. To tak. Powiem ci szczerze ja nie wiem czy już mówiłem w tym mieście czy nie. Jakiś czas temu zorganizowałem serię rozmów z ludźmi którzy korzystali z usług prawników i pytałem ich dokładnie jakie oni mają spostrzeżenia jakie mają uwagi itd. I wszyscy jak jeden mąż mówili że po prostu oni nie wiedzą na jak i czy nie wiedzieli na jakim etapie jest ich sprawa. Kancelaria czy prawnik się z nimi zupełnie nie komunikował i nie kontaktował. A prostym sposobem byłoby po prostu wdrożenie takiego systemu. Tak że oni mogliby po prostu sobie sami podejrzeć co się dzieje w ich sprawie.

Jolanta Skrobowska

Ale wiesz skąd to się bierze. Bo prawnicy nie mają czasu żeby zapytać klienta co go boli. O czy nawet napisanie maila do wszystkich klientów zajmuje trochę czasu i w pierwszej w pierwszej kolejności my się zajmiemy sprawą sądową która nagli gdzie jest termin a dopiero potem możemy wysłać maila z pytaniem. Zanim do tego dojdzie to już dawno zapomnimy bo kolejny termin będzie tak i tak.

Rafał Chmielewski

I właśnie to zajmujemy się pracą merytoryczną czyli stricte ustawą. Tak ale nie zauważamy tego że usługa to nie jest tylko praca merytoryczna ale to jest również obsługa klienta. To coś znacznie szerszego.

Jolanta Skrobowska

Tak dokładnie.

Rafał Chmielewski

I niestety tutaj z braku czasu po prostu zaniedbujemy obsługę klienta.

Jolanta Skrobowska

Ja powiem jedną rzecz można taką. Z drugiej strony uważam że każdy człowiek jest sprzedawcą i jedni sprzedają swoje towary inni sprzedają swoją urodę inni sprzedają jeszcze coś innego. A my jako prawnicy sprzedajemy wcale nie tylko usługi prawne. My sprzedajemy siebie swoją aparycję to jakie mamy podejście jak się odżywiamy czy charakterologicznie odpowiadamy swojemu potencjalnemu klientowi. Wiele osób nie dalej jak przedwczoraj rozmawiałam z panią moją potencjalną klientką i pani się mówi do mnie ja to chyba do pani przyjdę bo ja taki flow z panią czuję. Nawet się nie widziałyśmy a ta pani mnie nigdy nie widziała. Ze mną rozmawiała piętnaście minut. Ja też żadnych rosyjskich stóp przez ten telefon nie wytrzymałam. Natomiast właśnie ja absolutnie nie mam takich naleciałości sztywności. Ja mam zupełnie normalną rozmowę. Wiele osób się dziwi że ja sama często odbieram telefon i to jest ogromne zaskoczenie. Ja kiedyś też się zastanawiam czy to jest wada czy to jest zaleta że ja tak wszystko sama sama sama. I to zależy oczywiście na tym etapie mojego życia. Jeszcze jest zaleta dlatego że ja wiem z kim rozmawiam o czym i co jest dla niego ważne.

Mam wrażenie że być może delegowaniu spraw jeżeli byśmy sobie źle pracowników dobrali to byłoby trudne ale też nie byłoby nieosiągalne. Tak że to są ogromne zalety działalności jednoosobowej. Wymaga to oczywiście zachodu i pracy ale myślę sobie też że trzeba wiedzieć po co się to robi. I znowu wracamy do początku. Dlaczego to robisz. Czy ta dziedzina ci odpowiada.

Rafał Chmielewski

No dobrze wielu promuje już swoją własną specjalizację na różne sposoby. Prowadzisz blog masz podcast ale również masz swoją wizytówkę w Google i również masz grupę na Facebooku. Tak jest i co powiesz jak to skomentujesz.

Jolanta Skrobowska

Ja myślę bardzo prosty sposób szukam. Myślę że od początku w ogóle mojej samodzielności zawodowej a przez to określam etap. Ja chciałam żeby wszystko ze sobą było spójne od początku się nazywało. Jeżeli ktoś wpisze to wyskoczy mu Facebook wyskoczy strona internetowa blog. Czemu Instagram i moja wizytówka w Google. Od początku wiedziałam że moim nazwiskiem moje nazwisko będzie moją marką i cała dzisiejsza rozmowa skupia się tak naprawdę wokół wokół wokół prawnika jako takiej osoby zarządzającej swoim losem swoją działalnością. Tak bo ja to tak robię. Wiedząc jaki mam cel czyli że chcę żeby moja marka moje nazwisko było kojarzone z prawem rodzinnym. Tak naprawdę wszystkie środki do pasa dałam do tej idei. I tak założą konto na Instagramie z którym trochę eksperymentowała. Moja aktywność tam była raz większa raz mniejsza. Ostatecznie ona się bardzo uspokoiła ale zupełnie nie ucierpiała. Powiedziała że odwrotnie dlatego że zamiast tego poszłam w inną działalność w inną aktywność. I tak mam np. na Facebooku swój tzw. fanpage i mam jak dla mnie wystarczające. Choć może nie wystarcza. To nie jest bo chciałabym żeby się rozwijało. Ale na ten czas uważam że całkiem spora grupa obserwatorów bo tam jest około tysiąca osób.

Mam też mam też grupę na Facebooku grupę tematyczną dla kobiet dotyczącą rozwoju. Jest to grupa zamknięta która też mi bardzo pomaga się rozwijać ponieważ w grupie tej zadawane są różne pytania. Grupa ma taki charakter bardzo wspierający i ja jestem tam administratorem administratorem. Dbam o to żeby nie było tam reklamy. Nie polecamy sobie żadnych prawników włącznie ze mną. To nie jest grupa która ma mnie reklamować jako kancelarię warszawską. Nie taki był. Jej celem jest to żeby myślę że takim prawdziwym celem jest to żeby oswoić właśnie te wszystkie panie z zawodem z zawodem radcy prawnego prawnika że to nie jest osoba niedostępna że są różne możliwości dotarcia do mnie i różne możliwości dotarcia do tych pań. Mam też bloga na którym pojawiają się moje wpisy. Mam też mam trzy bloki ale ale dwa takie po prostu istniejące. I tak mam stronę internetową ale nie zachęcam do wielości takich przedsięwzięć. Ja po prostu mam tę stronę bo kiedyś zostało założone. Ja cały czas eksperymentuje robię różne rzeczy na tzw. czuja i one po prostu są. I dzięki temu że są i wiem że jest tam jakiś ruch to jednocześnie ta spójność moja jest zachowana.

A jednocześnie jedno jest jedna forma jeden środek jest spójny z drugim i wzajemnie się napędzają. No i ostatnie ostatnie miejsce dla mnie bardzo ważne o które bardzo bardzo dbam i bardzo rozwijam oczywiście moich możliwości i pozytywnego odzewu klientów. To jest wizytówka na wizytówka w Google gdzie po prostu klienci zostawiają nam informację zwrotną. Ja mam w tej chwili tam kilkadziesiąt opinii. Natomiast mogłoby być o wiele więcej. Ale też nikogo nie mogę zmusić do tego żeby zostawiał mi opinię. A mam niesamowitą wrażliwość na to że ktoś przykład nie chce się chwalić tym chwalić w cudzysłowie że miał kontakt z prawnikiem. Sprawy rodzinne to są sprawy inne inne niż mogłabym porównać. Sprawy pracownicze do spraw rodzinnych mają charakter niezwykle osobiste intymne i nie każdy ma ochotę pisać że zasięgał rady prawnika. I nie chodzi o to żeby opisywał o czym byśmy sobie rozmawiali tylko w ogóle że miał styczność. Jest to dla osób kłopotliwe krępujące także na na sześć sześć zadowolonych klientów. Jeden zostawia opinię pozytywną. Jest to trudne żeby taką opinię zdobyć. Mówię tutaj o mówieniu nie chodzi o dobrą obsługę klienta tylko o wystawienie w ogóle takiej informacji że byłam tu.

Ale jeżeli już się pojawiają to to są bardzo piękne opinie bo to takie bardzo szczere opisowe. Naprawdę osoby które piszą niejednokrotnie musiały spędzić co najmniej pół godziny żeby żeby powstała taka opinia. Jestem bardzo wdzięczna bo bardzo mi to pomaga.

Rafał Chmielewski

Ale też to wiele mówi o twojej pracy. Dobrze. Kiedy Steve Jobs wrócił do Apple zostawił tylko komputer. I gdybyś miała spojrzeć na te wszystkie swoje narzędzia promocji których używasz i mam tutaj na myśli polecenia to które byś zostawiła.

Jolanta Skrobowska

Nie ma. Nie da się. Tak uważam. Uważam że wszystko wszystko. Wszystkie narzędzia którymi się posługuje niesamowicie ze sobą współgrają. Wyobraź sobie że ja ostatnio zanotowałem nie za pomocą narzędzi analitycznych bo się na tym zupełnie nie znam i nie zamierzam się poznawać. A tak zanotowała wzrost zainteresowania moją osobą jeśli chodzi o tych specjalistów marketingowych. Ja codziennie odnotowuję propozycje wszyscy chcą mnie pomagać w rozwoju mojej strony internetowej ale nie bloga tylko strony internetowej która została gdzieś tam stworzona i ona sobie wisi. Składa się z trzech podstron które prezentują moją osobę. Ja nie mam potrzeby rozwoju w tym kierunku bo i tak uważam że więcej mi dają polecenia. I tak uważam że moja osobista praca ma większe skutki. Bardziej skutki są wymierne długofalowe niż pomoc jakiegoś specjalisty. Natomiast chcę powiedzieć że tak się zadziało tylko dlatego że ja jeszcze zanim weszłam na drogę własnej działalności gospodarczej to założyłam stronę internetową bo tego nie powiedzieliśmy. Ale ja założyłam stronę internetową niedługo przed 2019 rokiem i tę stronę tę stronę internetową pomału pomału budowałem. Kiedy pisałam tam bloga o rozwodzie to ja się jeszcze nie zajmowałam wcale wsparciem ludzi w okresie rozwodowym.

Także ja kierując się intuicją długo długo wcześniej zaczęłam planować tego czego tak naprawdę nie planowałam. Jestem taką specyficzną osobą. Nie. Nie zrobiłam tego w sposób który być może większość naszych słuchaczy zrobiła. Czyli nie zaplanowała sobie nie nie określało swojego budżetu. Natomiast długo długo wcześniej zaczęłam pracować na swoje nazwisko.

Rafał Chmielewski

Jakie cechy według ciebie powinien mieć dobry prawnik.

Jolanta Skrobowska

Myślę że takie cechy jak dobry człowiek bo do tego powinien się znać na tym co robi po prostu. Równie dobrze mogliśmy zapytać jakie cechy powinien mieć dobry lekarz. Powinien się znać na tym co robi i powinien być dobrym człowiekiem. Jeżeli będziemy robić to co do nas należy to myślę że będziemy dobrymi prawnikami. Nie wiem czy mniej. Co zrobić żeby być postrzegany jako dobry prawnik bo to jest zupełnie inne pytanie. 

Ale jeśli by mnie o to zapytał to myślę sobie że. Powinniśmy szanować osoby z którymi współpracujemy. Choćby nam się zdarzyło że na naszej drodze pojawi się osoba która być może jest nawet dla nas niemiła. No bo to nie tylko prawnik może być niemiły ale klient też bywa roszczeniowy i wcale nie taki najlepszy. Myślę że osobie która teraz przechodzi po prostu szacunek tak jak tak jak byśmy wymagali tego szacunku dla siebie tak jakbyśmy byli obsługiwani właśnie przez lekarza przez ogrodnika o którym mówiłam. Myślę że to jest bardzo proste po prostu w swojej pracy jak i w życiu po prostu trzeba robić swoje. Jak się to robi z sercem dobrze to myślę że wszystko wyjdzie.

Rafał Chmielewski

A co według ciebie jest najważniejsze dla rozwoju kancelarii prawnej.

Jolanta Skrobowska

No to jest trudne pytanie dlatego że ja do końca nie.

Rafał Chmielewski

Z takimi pytaniami do ciebie przyszedłem w ogóle.

Jolanta Skrobowska

Tak bardzo trudne i bardzo trudne pytania co jest co jest ważne dla rozwoju kancelarii prawnej. Gdybym już była na takim etapie że uważałbym że już mogę sobie spokojnie iść na emeryturę no to chyba umiała by wtedy odpowiedzieć na to pytanie. Na tym etapie na którym jestem myślę że. Ja jestem myślę na początku albo widzi że chce dużo osiągnąć. Okazuje się że myślę że gdzieś tam się wspinał i jestem u podnóża tej góry. Myślę że komunikacja to wspominaliśmy że żeby dobrze rozwijać swoją każdą działalność trzeba się komunikować. Szczególnie że jeżeli ta działalność w kierunku ludzi jest nakreślenie sobie celu. Zapytanie się dlaczego my akurat robimy to co robimy czy to jest właściwa droga. Nie nie nie posiadania takiego wewnętrznego lęku przed tym że źle wybrałem bo przecież mogę się mylić to mogę zmienić specjalizację. Chcę powiedzieć że jestem przykładem tego że strach ma strach ma wielkie oczy i w życiu to jest tak że większość rzeczy których się boimy tak naprawdę nie nastąpi. My sobie kręcimy różne filmy a tak naprawdę może jakaś tam nam się przydarzy ale prawdopodobieństwo zdarzenia tego wszystkiego co sobie tam wymyślamy projektujemy jest naprawdę minimalne.

Gdyby się zdarzyło wszystko to o czym ja myślałam że się zdarzy na początku to myślę że nie spotykali byśmy się tym dzisiaj. A muszę ci powiedzieć że mnie bardzo dużo ciekawych przygód spotkało. W związku z tym na pewno przy rozwoju kancelarii warto nie powiem że trochę popłynąć ale przestać się sabotować. Wiem że jest to bardzo trudne ale musimy na początku swojego rozwoju zadbać o to żeby była taka osoba która nam powie i nas zapewni że naprawdę może się udać. To na pewno się uda. Musimy się otaczać dobrymi dobrymi współpracownikami. Mówi się że jesteśmy wypadkową pięciu osób najbliższych z którymi współpracujemy. Ja wprawdzie wprawdzie pracuję sama ale otoczenie.

Rafał Chmielewski

Nie słyszałem.

Jolanta Skrobowska

Naprawdę jest tak natomiast otaczał się fantastycznymi ludźmi i jest ogromna życzliwość i cały czas się rozwijają. Ale to nigdy nie było sabotowanie przez nikogo innego jak mnie. Czyli mówimy o tym wewnętrznym. Tak naprawdę wszyscy mnie zawsze wspierali. I gdybym któregoś dnia stwierdziła że jednak popłynę sobie gdzie indziej to te osoby nie stwierdzą że obroża. A nie mówiłem ale głupota i tak dalej i tak dalej. One dalej będą mi kibicowały. I ogromną wartością. Myślę że niedocenianą właśnie przez ludzi takich posiadających pęd w swojej własnej pracy. To jest ta wartość ludzka i współpracowników ale jednocześnie klientów wszystkich tych których spotykamy na naszej drodze. To jest niesamowita wartość i dzięki ludziom my się możemy rozwijać. Zobacz my się poznaliśmy parę lat temu zachowujemy fantastyczne relacje i myślę że ja mogę powiedzieć że mnie bardzo ta relacja zawsze buduje gdzieś tam gdzieś tam mnie pcha do przodu. Mam nadzieję że działa to też w drugą stronę. No właśnie a jeśli chodzi o przygodę to jest też tak z ludźmi że po pierwsze to te polecenia które też nam napędzają przecież nasze działalności nie ma nic bardziej wartościowego niż kapitał ludzki.

To znaczy to że ktoś powie że to jest też dobre bo jeżeli taki klient z polecenia do ciebie trafi to ty już nie musisz wyciągać całego zaplecza opowiadać co ty temu nie zrobisz i tak dalej. On już to wie bo to pomogłeś jego koledze znajomemu i tak dalej i tam ci są zadowoleni i oni dla ciebie zrobili tę bazę. I dlatego warto bardzo bardzo dbać o klienta. Ale znowu wracamy do rzeczy oczywistych o których ja mówię. Dzisiaj od początku zwróci się nikt nie uda choćbyśmy mieli taką po prostu specjalizację bardzo wąską i wcale nie nastawioną na ludzi. Gdzieś tam zawsze jest człowiek bo nie współpracujemy z maszynami także tak także ja się wciąż rozwijam tak jak ci wspomniałam poza anteną bo właśnie zastanawiam się nad modelem współpracy jakby tutaj delegować swoje zadania jednocześnie nie psując swojego nazwiska. O tak bo jest oczywiście we mnie obawa obawa co do tego jak ta współpraca miałaby wyglądać co ktoś miałby robić czy do końca nie jest to potrzebne bo oczywiście jest we mnie ogromne pokłady słabości że ja wszystko najlepiej i tak dalej i tak dalej. Ale doba ma 24 godziny a ja ostatnie lata młodości chciałabym spędzić jeszcze w miarę beztrosko a nie tylko nie tylko w pracy.

Rafał Chmielewski

Dlatego warto zanim przejdziemy do kolejnego kolejnej części naszego wywiadu. To tak jak mówiłaś o tym że osoby które cię wspierały wcześniej będą cię nadal wspierały jeżeli będziesz chciała popłynąć gdzieś indziej. Tutaj mi się przypomniała taka historia którą pan kapitan Krzysztof Baranowski nie wiem czy kojarzył panie kojarzysz tak opowiadał w jednej ze swoich książek. On to właśnie mówił że kiedy opłynął świat dookoła na swoim jachcie Polonez to był taki rejs już w czasach minionych. No to wiadomo kiedy partia wspierała finansowo i w ogóle takie przedsięwzięcia. Ale nie takie rejsy były w ogóle bardzo ważne bo budowały markę Rzeczpospolitej Ludowej i w ogóle i w szczególnie. Ale też oczywiście tak osoba która wyruszyła w rejs. Mieć też krąg osób zaufanych przyjaciół bliższych lub dalszych którzy po prostu wspierali. Pomagali bardzo często angażując swój własny czas. Niektórzy pomoc w organizacji takiego przedsięwzięcia jakim jest rejs dookoła świata. Kapitan Baranowski powiedział tak że wszystko jest fajnie że za pierwszym razem wszyscy ci pomagają bo widzą że uczestniczą w czymś wielkim. Ale kiedy przypływa do portu i myśli się sobie kurczę fajnie popłynąłem ale chciałbym jeszcze raz nie to wszyscy zaczynają się pukać w głowę i myślę sobie chłopie i mówią chłopie weźcie w końcu statku.

A tak pomyślałem sobie że może te osoby które cię wcześniej wspierały w twojej drodze tak działają. Teraz zmienić to być może stwierdziły że Jola Skrobowska może w końcu się ustatkować.

Jolanta Skrobowska

Tego nie wiem. Natomiast jeśli byłabym osobą taką ostateczną to jest takie zagrożenie. Natomiast ja tych pomysłów tak bardzo dużo nie mam jeśli chodzi o zmianę o zmianę ścieżki życiowej bo już mam kilka wiosen a zmieniłam dopiero pierwszy raz nie licząc tego etapu. To jest dopiero pierwsza zmiana i na razie się nigdzie nie wybieram. Także nie umiem odpowiedzieć i nie mam pewności co do tego co zrobili moi znajomi przyjaciele. Ale jedno wiem że na pewno miałabym ich wsparcie czy zaczęliby mnie odchodzić od moich myśli i nie do końca mam poczucie że ja mam szalone pomysły. Nie wiem jak to wygląda nie wiem jak to wygląda w ich oczach. Natomiast ja już zauważyłeś że nie jestem taką osobą która wszystko mierzy szkiełko i okiem. Wiele rzeczy po prostu robię bo uważam że tak należy i to się u mnie sprawdza. Tak mam po prostu. Natomiast też charakterologicznie myślę że każdy z nas sobie dobiera ludzi podobnych do siebie. Dlatego ludzie którzy mnie otaczają są też bardzo otwartymi ludźmi. I to jest też tak że oni też prą do przodu także my się wzajemnie ciągniemy trochę za uszy ale nie w sensie dosłownym tylko takim gdyż wspieranie to jest też motywowanie innych osób.

I ja mam wrażenie że jak moi znajomi usłyszeli właśnie o tym o tej mojej planowanej zmianie to mówię nie każdy ma taki charakter jak ja ale ja nigdy nie usłyszałam chodź wtedy to było. To był taki koncert bo oni nie wiedzieli że ja się z myślami biłam przez dłuższy czas i oni oczywiście mnie namawiali żebym ja została tam że w ogóle fantastycznie jest tak dalej bo oni nie po prostu lubili ale to wynikało z takich powiem tak egoistycznych pobudek. Fajnie jest bo jesteśmy razem i nie odchodź bo przyjdzie ktoś nowy i ewentualnie go nie polubi. To jest zupełnie ludzką rzeczą. Natomiast słuchaj oni mam takie wrażenie nawet usłyszałam raz że widzą we mnie to czego oni nie mają odwagi zrobić bo nie mają predyspozycji właśnie takich bo może mają dwa kredyty prawda. Słuchaj to nie jest łatwo nagle zmienić swoje życie. Jak się ma nie ma się wsparcia po prostu. Przecież mamy normalne życie mamy kredyt mamy dzieci musimy pracować mamy na utrzymaniu ceny rosną i tak dalej tak dalej. A tu nagle po prostu zmieniam wszystko i będę sobie teraz działalność gospodarczą rozkręcać od niczego po prostu od zera.

To absolutnie nie jest bajka i to nie jest takie łatwe. My się musimy na swój sposób przygotować. Jedni mają wsparcie w postaci męża tak jak ja który dał mi ogromnego takiego pozytywnego kopa mówiąc że że po prostu jest po mojej stronie. To jest bardzo ważne ale w momencie gdy mi powiedział że absolutnie głupia jesteś po prostu siedź bo tam jest dobrze no to wiadomo że ja bym się z tą myślą biła i skończyłoby się to prawdopodobnie rozwodem. Także oczywiście żarty żartami każdy musi mieć taką bazę jakiej potrzebuje. Dla jednych to będzie wsparcie najbliższych dla innych odkładanie jednak potem działalność gospodarczą no bo pracując możemy odłożyć żeby ten pierwszy okres najtrudniejszy przetrwać. Ja chcę tylko powiedzieć że to nie jest bajka i to nie są żarty. Jak ktoś myśli że moja historia to jest przykład na to że tak jak w filmach można nagle odmienić życie a potem wszyscy żyją długo i szczęśliwie to ja nie chcę.

Rafał Chmielewski

Ale to jest tak że zaczynasz dzień pracy od wizyty w Starbucks. Nie nie. Wcześniej jest już na pilates czy na nie.

Jolanta Skrobowska

Codziennie ćwiczyłam i byłam mega fit osobą i nawet biegałam i w ogóle kochałam aktywność fizyczną. A teraz przytyłam parę kilogramów. Wokół nie siedzę i to jest antyreklama wejścia na własną działalność gospodarczą i mam wrażenie że trochę zaniedbałem pewną sferę na korzyść innej sfery. Ale jestem zadowolona i wtedy kiedy byłam piękna i szczupła to to wewnętrznie słyszałam że nie jestem na właściwym miejscu i się bardzo z tym wszystkim męczyłam. A teraz kiedy może jestem bardziej Misiaka i mam mniej czasu żeby. To jestem szczęśliwa bo jestem sobą i to jest ta pozytywna puenta. Natomiast ta ta to te drugie dno. Te niewidoczne to zaplecze to jest wystawa którą chciałabym żeby wszyscy widzieli. I tak czuję rzeczywiście nie jest autentycznie tak jest u mnie ale za każdą wystawą jest zaplecze i w moim zapleczu jest dużo wątpliwości. Na początku nieprzespane co najmniej dwie noce rozterki jakieś sny bo wiadomo że psychika działa tak że nam się różne rzeczy śnią że pewnie się nie uda. No właśnie te te wewnętrzne sabotowanie nawet fajnych rzeczy wątpliwości czy jak już nawet minęło pół roku jak ja to dalej pociągnę.

Pierwsze takie zderzenie z rzeczywistością to kosztuje tyle gdzie muszę oszczędzić co mogę obciąć bo powinnam jednak zacząć już myśleć tak bardziej bardziej analitycznie. A czy ja w ogóle umiem tak myśleć. Spotkałam się kiedyś ze swoją przyjaciółką. To troszkę odbiega od tematu. Zaczęłam się jej skarżyć na to że ja w ogóle nie wiem czy ja jestem na właściwym miejscu bo ja absolutnie nie mam aparycji bizneswoman. To znaczy ja nie umiem właśnie sporządzić biznesplanu ale jakbym umiała to myślę że nie chcę. Nie chcę się tego nauczyć bo pewnie bym się nauczyła. Ja w ogóle nie wiem. Trochę tak mi to idzie ale ja nie wiem czy ja to dobrze robię. I ona bardzo mądra osoba psycholog powiedziała mi rzecz która w zasadzie mi przyświeca cały czas słuchaj może ty tego nie masz ale masz instynkt. I ten instynkt to jest wartość taka która nie mierzalna ale prowadzi po prostu. I to jest właśnie czasem ktoś nam powie taką oczywistą oczywistość że mamy coś takiego. Mamy właśnie jakiś talent który gdzieś tam ciągnie. Ja nie jestem świadoma i nie mam takich talentów którzy mają właśnie kobietę.

Bizneswoman z pierwszych stron gazet. Nie mam w ogóle takich potrzeb. Natomiast ta moja filozofia biznesowa kancelarii jest prosta. Ja już ją powiedziałam powtarzam ją z uporem maniaka że trzeba robić swoje. Trzeba robić to co się lubi. Każdy to powtarza każdy coach to powtarza ale warto to usłyszeć w naszej pracy również. A jak nas to bardzo męczy to przecież zawsze możemy skierować się w innym kierunku. Ja jestem przykładem na to że się da a to też nie jest łatwa droga bo ja mam rodzinę mam mam swoje sprawy tak jak każdy z nas mam co w życiu robić. Praca jednak się dała dobrze.

Rafał Chmielewski

To jest ostatnia część naszej rozmowy. Ulokować jaką masz radę dla początkujących kancelarii i początkujących prawników.

Jolanta Skrobowska

Dla początkujących prawników taką samą jak dla tych już już praktykujących w zawodzie. A na to moja rada są w zasadzie uniwersalne dla wszystkich to do wszystkiego trzeba mieć serca. I musicie pamiętać mówię do tych młodych prawników że to nie jest ciało dla leni i że od początku trzeba dużo pracować. Jeżeli nam się wydaje że tutaj coś się samo zdarzy to to niestety nie. I też chcę powiedzieć że nie każdy musi być radcą prawnym adwokatem. Wiele osób kończy prawo i zajmuje się zupełnie innymi zupełnie innymi dziedzinami kwestiami. Mamy trzeba być. Trzeba być bardzo elastycznym. To też jest chyba rada dla wszystkich ponieważ mamy takie czasy że jeśli się specjalizuje w tym ale już w kolejnym roku w czym innym możesz się specjalizować bo chyba nie jesteśmy nie jesteśmy jakimś monolitem i umiejętnością człowieka. Mądrego zaradnego jest to żeby się uczyć. Chcę też powiedzieć że każdy z nas ma własne tempo. Dla jednych bardzo istotne jest to żeby się rozwijać błyskawicznie od razu kogoś zatrudnić być na jakiejś to liście a inni po prostu pracują. I to też jest dobrze. I myślę sobie że jeżeli człowiek wyczuje że to jest miejsce dla niego to no to powinien robić to co to co lubi.

To na czym mu zależy. To jest trochę takie idealistyczne idealistyczne rada i innych po prostu nie mam. Ja tak działam. Jeśli chodzi o kwestie materialne o wsparcie to tak jak powiedziałam od samego początku trzeba myśleć o tym żeby działać z głową ale jednocześnie nie pozwolić sobie na takie beztroskie działanie bo to jest życie na życie opiera się na dodawaniu i obejmowaniu a wiadomo że rachunki i kredyty same się nie płacą.

Rafał Chmielewski

A czego tacy prawnicy powinni unikać.

Jolanta Skrobowska

Ja myślę że w ogóle powinniśmy unikać stereotypów dlatego że jeżeli my się zamkniemy w takiej wizji prawnika od początku że prawnik to powinien być taki taki taki taki to będzie nam bardzo trudno wyzbyć się potem takich naleciałości. Ja przez chwilę praktykowała w kancelarii która była bardzo sztywną kancelarią i tam dużo ważniejsze od kultury rozmowy z klientem była kultura pokazania się jak wygląda prawnik co nie jest złe bo oczywiście pewnego oczywiście pewnego rodzaju savoir vivre. W ogóle schemat jeśli chodzi o ubiór nas obowiązują. Natomiast chcę powiedzieć że nie możemy się w tym zatracić. To co powtarzam to co już mówiłam jesteśmy normalnymi ludźmi musimy tak współpracować zgodnie z naszym charakterem. To po pierwsze ale też tak żebyśmy nie zgubili się nie byli postrzegani jako takie cyborgi osoby niedostępne bo to przynosi nam więcej złego niż dobrego. Ja uważam że to jest najlepsza rada w tym wszystkim. Natomiast chcę też powiedzieć że warto się nastawić od początku na na dużą elastyczność jeżeli my od początku będziemy tacy właśnie robię tylko tak bo tak jest najlepiej bo gdzieś tam jest napisane bo albo jakiś starszy prawnik od którego się wzorujemy tak robi to też myślę że nie przyniesie dobrych efektów bo każdy z nas jest inny i każdy powinien szukać swojej drogi.

A proszę wziąć pod uwagę że czasy się zmieniają i w jednym roku ma miejsce Instagram drugi Facebook. Ale to wszystko przeminie tak naprawdę. A dobre imię jakaś renoma którą my tworzymy wokół siebie a to tworzymy dzięki ludziom bo oni może i przemijają ale zostawiają tę opinie przenoszą ją na inne osoby to nigdy nie minie tak że warto od początku pracować na własne nazwisko z szacunkiem oczywiście dla kolegów i koleżanek które nas otaczają i którzy mają swój sposób na swój biznes. Ja nie twierdzę że że. Że jakaś tam taka sztywność czy czy inny sposób prowadzenia działalności chociaż jednoosobowej jest złe. Nie mój jest taki a inne ma inny sposób i też on jest bardzo dobry.

Rafał Chmielewski

Jasne wielu naszego podcastu czy naszych rozmów też słuchają prawnicy którzy tak jak kiedyś dzisiaj są na etatach i boją się ruszyć swoją własną drogę chociaż bardzo tego chcą. Być może nie mają nikogo kto by ich wspierał. Nie mają odpowiedniego otoczenia. Co byś im poradziła.

Jolanta Skrobowska

Matka Prawnik – Kasia Łodygowska ma takie hasło bój się i działa. I to chyba w zasadzie jest. No próbuje się działaj po prostu. Jak będziesz działała to umrzesz że na tym etacie i całe życie będziesz zostawał. Co by było gdyby. Zresztą powiedziałam na początku etat to jest pozornie bezpieczne miejsce. W każdej chwili możesz być seta tu mogą ci podziękować. Tak po prostu. Tobie się wydaje że tam jesteś i będziesz całe życie. A to nieprawda bo za miesiąc możecie tam nie być. I co wtedy zrobisz. Wydaje mi się że dużo lepiej mieć taką sytuację że to ja decyduję o tym co będę robić za miesiąc a nie ktoś za mnie poprzez to że mnie zwolni. Więc to to to są pozory. Myślę że warto sobie zrobić taki wewnętrzny rachunek sumienia i zastanowić się czy to nie jest stracony czas. Nie każdy nadaje się do bycia na etacie ale ten etat nie dla każdego też jest złe. Jesteśmy różnymi ludźmi mamy różne potrzeby. To że kolega ma poczucie że etat jest do niczego to nie znaczy że ja robię coś złego bo mi się podoba choć absolutnie nie bójcie się i działajcie.

Rafał Chmielewski

I pytanie ostatnie co uważasz że warto przeczytać będąc prawnikiem prawniczką.

Jolanta Skrobowska

Kodeks cywilny naprawdę naprawdę. W końcu ja powiedziałam że jestem kolekcjonerka książek. W ogóle warto dużo czytać. Mamy takie czasy gdzie wszyscy są ogłupieni przez internet i ja sama łapię się na tym że wieczorem zamiast poczytać to wolę sobie królować. Telefon natomiast zupełnie poważnie dla prawnika podstawą jest kodeks cywilny dla cywili. Oczywiście dla każdej z tych kodeks karny. I nie twierdzę że trzeba zasypiać z tą książką obok obok łóżka. Ale ale warto ją mieć. A poza tym ja czytam wszystko co jak leci. Tak naprawdę nie ma książek głupich. Co najwyżej mogą mnie znudzić i to też jest. To też jest fakt. Faktem jest że nauczyłam się elastyczności jeżeli chodzi o książki bo kiedyś czytam od deski do deski choćby twierdząc że muszę przeczytać książkę. A teraz uważam że jak coś mi się nie podoba to jest niewarta czytania i zmieniam pozycje albo czytam książek na raz. Tak też bywa czy trzeba czytać bo to bardzo nas rozwija. Prawnik się musi rozwijać. Bo też tutaj właśnie a propos rad dla młodych prawników nam się czasem wydaje że my się będziemy zajmować jakąś dziedziną od początku.

A potem jednak w życiu jest tak że trafiamy w zupełnie inne miejsce gdzie być chcieliśmy czy nam się wydawało. I to jest taka złośliwość albo przewrotność losu. Dlatego nigdy nigdy tak naprawdę nie wiesz gdzie ostatecznie trafisz co cię ostatecznie zainteresuje co się zatrzyma. A ten zawód wymaga. Jeżeli chcesz być dobry oczywiście w tym co robisz wcale nie najlepszy tylko dobry że musisz poszerzać swoją wiedzę. Uważam że to nie bardzo rozwija. Zacznij od kodeksu cywilnego a potem już będzie łatwiej. I to są przeróżne książki w moim wieku to jest 30 plus wzwyż. To są książki już nie prawnicze bo ja tych książek czytam bardzo dużo. Staram się trochę głowę rozluźnić i czytam książki rozwojowe psychologiczne i to też mi bardzo pomaga w pracy chociażby w rozmowach z ludźmi.

Ojejku przewijało nam się idea idea jakby całe. Po co my robimy różne rzeczy. Zacznij od. Dlaczego w Marymoncie tak. Ja na przykład ostatnio książkę której w ogóle nie pamiętam tytułów ale one książek i o podejściu w ogóle o kulturze pracy w Netfliksa.

Rafał Chmielewski

Marka Randolpha tą czarną książkę?

Jolanta Skrobowska

Taka czarna z czerwonym napisem. Tak jest fajna droga do doskonałości Toyoty. To są też również książki.

Rafał Chmielewski

Tego nie czytałem ale o Toyocie są zasadniczo dobrane.

Jolanta Skrobowska

Coś jeszcze ostatnio sobie kupiłam a nie z zielonych szczytów żeby tak było żeby tak było. Dla przeciwwagi mam mnóstwo książek takich w ogóle. Śmieję się że nikt mi nie zrobił nigdy prezentu. A ja najlepszy prezent na świecie dla mnie czytam słownik synonimów. I to jest też tak że on mi bardzo pomaga w pracy ponieważ pisząc te różne pisma powtarzamy przeróżne rzeczy. Oczywiście już znalazłam sobie wersję internetową natomiast nawet takie rzeczy czytam więc absolutnie poważnie. My musimy czytać wszystko obsługiwało w swoim czasie klienta który był związany. Sprawa dotyczyła nieruchomości zabytkowej pewnego architekta. I tak się wciągnęła ta sprawa że kupiłam sobie biografię tego architekta. Naprawdę. Ja w ogóle myślę sobie że jak ktoś ma pokłady chęci do nauki to właśnie ta rozwojowa związana z naszym zawodem daje tak niesamowite możliwości. Bo my naprawdę w wielu dziedzinach jesteśmy w stanie się wypowiedzieć dzięki temu właśnie że po pierwsze przychodzą do nas klienci z różnymi sprawami a po drugie jak mamy chęci to właśnie ciągle jesteśmy z książką rozwijać. No i oczywiście twoja książka która mi na początku pomogła. Tak ale czytałam się bardzo dawno temu i i swoje łamiąc ale uważam.

Rafał Chmielewski

Bardzo serdecznie dziękuję za lekturę moje książki. Pamiętniki adwokata oczywiście ale przede wszystkim. Za fantastyczną rozmowę. Bardzo dobrze mi się rozmawiało. Ja dodam że długo nie nagrywałem żadnego podcastu bo pandemia po coś tam coś tam. A nie lubię rozmawiać przez telefon. Wiele rozmów nagrałem przez telefon ale nie lubię tego. Wolę po prostu spotykać się ze swoimi gośćmi. Także przez długi czas nic się nie działo więc od długiego czasu jesteś pierwszą. Pierwszym gościem czy pierwszą linią jak to się ostatnio mówi i to tak fajną. Ta rozmowa była bardzo bardzo bardzo interesująca nie tylko dla mnie ale też dla naszych słuchaczy. Dziękuję Ci bardzo bardzo dziękuję. Jeszcze dodam tylko na koniec że gościem gościnną tego odcinka w drodze do kancelarii była pani mecenas Jolanta Skorupa owska radca prawny. Dzięki.

Jolanta Skrobowska

Dziękuję.

Rafał Chmielewski

To tyle mecenas Skrobowska. To była bardzo interesująca rozmowa. Jestem pewien że masz dokładnie takie same zdanie jak ja. W szczególności spodobał mi się wątek dotyczący sposobów w jaki mój gość traktuje swoich klientów. A już w ogóle proszenie klientów o wypełnienie ankiety jest mistrzostwem świata. Nie znam drugiej innej kancelarii która w ten sposób postępuje a rzecz jest na pewno godna naśladowania. Bo jak inaczej poprawić swoją obsługę klienta jeśli nie wiesz dokładnie jak klienci cię oceniają. Pamiętaj że obsługa klienta to podstawa poleceń. Nie to wcale że wygrasz sprawę dla jakiegoś klienta ale to że on będzie się czuł przy tobie bezpiecznie i spokojnie to tyle na dziś. Dziękuję Ci za uwagę i proszę Cię podziel się tym ze znajomymi. Niech dobre prawnicze praktyki idą w świat bo tylko w ten sposób czyli dobrymi praktykami przełamiemy społeczny opór przed wizytą w kancelarii prawnej. Trzymaj się mądrze i do usłyszenia w kolejnym odcinku podcastu. Mówił Rafał Chmielewski.

Potrzebujesz mojej pomocy?

Rafał Chmielewski

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Rafała Chmielewskiego w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 0 komentarze… dodaj teraz swój }

    Dodaj komentarz

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: